Siła ze wspomnień
Treść
Grecy przed dzisiejszym meczem pociechy szukali często we wspomnieniach. Tych dla nich najlepszych, z mistrzostw Europy w Portugalii w 2004 roku. Wtedy nikt na nich nie stawiał, byli traktowali jak Kopciuszek, ubogi krewny, a tymczasem sprawiali sensację za sensacją, doszli do finału i sięgnęli po tytuł. Prowadził ich... Niemiec Otto Rehhagel, który w Atenach traktowany jest jak narodowy bohater. Dziś, gdy kraj pogrążony jest w kryzysie, sukcesy piłkarzy pozwoliły choć na chwilę zapomnieć o problemach. Odzyskać dumę. Zawodnicy to odczuwali, zresztą ciągle powtarzali, że grają dla rodaków. Tyle że historia spotkań Grecji z Niemcami na zielonej murawie nie jest dla tej pierwszej zbyt optymistyczna. Z ośmiu meczów zdołała zremisować tylko trzy. Pozostałe przegrała. Zajmuje 15. miejsce w rankingu FIFA, Niemcy 3. Podopieczni Joachima Loewa od półfinału mundialu w RPA wygrali wszystkie mecze o stawkę. Ale Grecy mają Fernando Santosa. Pod jego wodzą, w ciągu dwóch lat, doznali tylko dwóch porażek.
Pisk
Nasz Dziennik Piątek, 22 czerwca 2012, Nr 144 (4379)
Autor: au