Sikorski: To był błąd pilotów
Treść
"Komsomolskaja Prawda" cytuje słowa szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który powiedział, że według lidera Prawa i Sprawiedliwości pilot z racji tego, że jest Polakiem, nie mógł popełnić błędu, więc jak ktoś mówi, że popełnił, to jest niepatriotyczne. "Niestety wiemy, że nasi piloci popełniają błędy" - zaznaczył minister Sikorski. I dodał: - Polscy piloci ewidentnie popełnili błąd, bo nie powinni byli lądować we mgle i żebyśmy nie wiem, ile zaprzeczali, to nadal będzie to prawdą.
Gazeta przypomina też, że Jarosław Kaczyński nazwał opublikowany raport MAK kpiną z państwa polskiego, a Radosław Sikorski według niej podchodzi racjonalnie do sprawy katastrofy, bo stwierdza, że "Rosjanom też zależy na bezpieczeństwie lotów. Interesy są wspólne. Problemy zaczynają się, gdy wkracza polityka".
Rian.ru informuje o tym, że szef polskiego MSZ w programie TVN 24 głośno powiedział o winie polskich pilotów oraz odniósł się do ostatnich wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że "marka Polski jest dzisiaj w najwyższym stopniu zagrożona", między innymi przez to, że "obrażani są polscy obywatele, piloci".
Lenta.ru również poświęca sporo uwagi temu tematowi i dodaje, że na szczęście szef polskiego MSZ w odróżnieniu od Jarosława Kaczyńskiego nie uważa, iż stwierdzenie winy pilotów jest niepatriotyczne i przynosi uszczerbek reputacji Polski w świecie.
Regions.ru podkreśla, że Polska przyznała, iż "samolot Kaczyńskiego rozbili piloci, a nie kontrolerzy lotu". Na argumenty Jarosława Kaczyńskiego, że stwierdzenia o błędzie pilotów znieważają pamięć pilotów i uwłaczają polskiej racji stanu, Sikorski odpowiada, iż polscy piloci też popełniają błędy.
W podobnym tonie wypowiadają się wszystkie większe rosyjskie gazety i portale internetowe, kładąc nacisk na to, że raport końcowy MAK został już opublikowany, wina została jasno określona, a teraz polskie MSZ też wreszcie uznaje, że to polscy piloci są winni katastrofy Tu-154 z 10 kwietnia 2010 roku. Rosjanie piszą także, że co prawda premier Tusk stwierdził, iż raport nie jest pełny, ale nie podał w wątpliwość głównych wniosków zawartych w raporcie MAK.
Ewa Rzeczycka-Surma
Nasz Dziennik 2011-02-24
Autor: jc