Sikora stracił
Treść
Tomasz Sikora często powtarzał, że nie lubi tras w niemieckim Ruhpolding, i to się po raz kolejny potwierdziło. Nasz znakomity biatlonista zajął w weekend dwunaste i ósme miejsce w rozegranych tam zawodach Pucharu Świata i stracił żółtą koszulkę lidera.
Jeszcze kilka tygodni temu Sikora planował w ogóle do Ruhpolding nie przyjechać, ale skoncentrować się na odpoczynku i przygotowaniach do dalszej części sezonu. Gdy jednak objął prowadzenie w klasyfikacji PŚ, uznał, że tych zawodów nie sposób opuścić. Niestety, potwierdziło się, że na tamtejszej trasie nie czuje się najlepiej. W sobotnim sprincie Polak zajął odległą, 12. lokatę, choć pomylił się na strzelnicy tylko raz. Nie byłoby to aż takim problemem, gdyby pobiegł podobnie jak we wcześniejszych startach. Tym razem jednak narty go nie poniosły. Co gorsza, kapitalnie spisał się Norweg Emil Hegle Svendsen, który minął metę jako drugi i odebrał Polakowi żółtą koszulkę lidera klasyfikacji PŚ. Wygrał wracający do wielkiej formy Ole Einar Bjoerndalen. Wczoraj w biegu na dochodzenie utytułowany Norweg pokazał raz jeszcze wielkie możliwości, zwyciężył zdecydowanie, już po raz 84. (!) w karierze. Drugie miejsce zajął Svendsen, Sikora tym razem był ósmy. Polak szanse na sukces zaprzepaścił podczas trzeciego strzelania, gdy dwa razy nie trafił do tarczy. W klasyfikacji PŚ prowadzi Svendsen (460 pkt), Sikora jest drugi (427), trzeci Bjoerndalen (408).
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-01-19
Autor: wa