Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sigrid Undset - wielka pisarka katolicka

Treść

Była Norweżką. Urodziła się w 1882 roku. Już w młodych latach chciała zostać pisarką i pisać powieści historyczne. Jej pierwszy wydawca skłonił ją do napisania powieści współczesnej. Powiedział jej: "Nie pisz nigdy powieści historycznych. Ja ci to mówię. Tego to ty nie umiesz". W 1928 r. dostała Nagrodę Nobla właśnie za powieści historyczne.

Pisząc w latach 1920-1923 swoją najbardziej znaną powieść pt. "Krystyna, córka Lawransa", której akcja toczy się w średniowieczu, zgłębiała kulturę średniowieczną, a co za tym idzie - poznawała katolicyzm. Uznała, że jest to jedyna prawdziwa religia i przeszła na katolicyzm. Stał się on osnową, istotą jej następnych powieści. Na szczególne zainteresowanie zasługuje jej powieść pt. "Krzak gorejący", której zasadniczym tematem jest nawrócenie i jego konsekwencje. Główny bohater przechodzi na katolicyzm z protestantyzmu i staje wobec wyzwań, którym w świecie protestanckim łatwo sprostać, ale dla niego jako dla katolika stanowią trudny egzamin. Rzuca go żona. Sam musi wychowywać dzieci. Wszyscy namawiają go, by dla ich dobra ożenił się ponownie itp. itd.
W książce napisanej prawie sto lat temu odnajdujemy ponadto dużo uwag, spostrzeżeń, przemyśleń, które zaskakują swoją aktualnością i trafnością. Autorka pisze np.: "Ludzi przecież nikt nie mógł zmusić do wyrabiania brzydkich rzeczy, jedynie dlatego, że teraz wymyślono łatwiejsze sposoby produkcji. Przyczyny należy szukać raczej w atmosferze jarmarku, która ogarnęła ludzi - z wszystkich stoisk krzyczała reklama, a kupujący gromadzili się dookoła, otumanieni tym, że mogli dostać tyle rupieci za tanie pieniądze. (...) Może ludzie tak łatwo ulegli tym sztucznie stworzonym przez reklamę zapotrzebowaniom, że sami czuli, że żyją w jakiejś epoce przejściowej. (...) wielki koncern postępu uprawiał tylko dumping, a teraz zaczyna się wyzyskiwanie biednego, łatwowiernego, nowoczesnego człowieka. Kto wie, może to była prawda, że cywilizacja przejechała sama siebie własną ciężarówką".
W innym miejscu stwierdza: "A przecież przez cały czas była obok nas ta prawdziwa rzeczywistość, wspaniała i groźna zarazem. I ludzie prawie zawsze wiedzieli o tym i wierzyli w to aż do naszej epoki pochrześcijańskich pogan. Czy to pochodzi stąd, że nasza niewiara jest czymś, cośmy rozmyślnie wybrali - żeśmy odsunęli od siebie rzeczywistość. Słowo, przez które stało się wszystko to, co widzimy, Słowo, które samo stało się Ciałem, aby zamieszkać wśród ludzi? Bo wszystkich nas nawiedza pokusa, żeby rzeczywistość od siebie odstraszyć, pogrążyć się jeszcze głębiej w sen, zabić tego, który próbuje nas obudzić. Czy nie to wyraża Ewangelia, mówiąc, że jesteśmy synami ciemności, a unikamy światła?". Wielcy katolicy rzadko poświęcali swój talent literaturze. Stąd tak niewielu katolickich pisarzy. Nie można ich zaniedbywać. Nie zaniedbujmy Sigrid Undset.
Stanisław Krajski
"Nasz Dziennik" 2007-08-09

Autor: wa