Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sierpień ze św. o. Maksymilianem Marią Kolbem

Treść

28 sierpnia

Wielkość a świętość

Każdy święty – to wielki człowiek, ale nie każdy wielki był świętym zarazem, chociaż nieraz bardzo ludzkości się przysłużył. Zachodzi jednak między nimi pewne podobieństwo. Pomijam tu ludzi głośnych z nagromadzonego mienia, znanych z fizycznej siły lub zapisanych w pamięci ludzkości jako wielcy, ale – jawni szkodnicy lub przestępcy. Nie mówię o nich, chociaż i ci nieraz prześcigają się w zbrodniczej przemyślności, by – zasłynąć. Zwrócę uwagę tylko na geniuszów myśli ludzkiej.

Geniusz i święty mają wiele cech wspólnych. Wyrastają oni ponad otoczenie, zwracają mimowolnie na się uwagę jako ludzie – niezwykli. Obydwaj wytknęli sobie cel niepospolitej miary i ufni w obfite dary natury czy łaski, dążą do jego osiągnięcia przez ciernie oraz wszelkiego rodzaju zapory i trudności. Nie tylko zazdrośni, ale i nieraz przyjaciele w najlepszej nawet wierze utrudniają im pochód. Obydwaj, jeśli wdrapią się na pożądany szczyt lub skutecznie doń się zbliżają, znajdują naśladowców, którzy w nich wpatrzeni mniej lub więcej udatnie dążą nową ścieżyną za nimi. A pamięć tak świętego, jak i geniusza przechodzi z pokolenia na pokolenie. Historia podaje nam nawet ludzi, którzy byli w jednej osobie i świętymi, i geniuszami jak św. Paweł, św. Augustyn, św. Tomasz, św. Grzegorz Wielki i wielu innych.

Lecz i zasadnicza zachodzi różnica między świętym a geniuszem, który do świętości nie dąży. Marzeniem jego – to sława. Dla niej, dla ludzkiego uznania, wytęża umysł, poświęca czas, zużytkowuje zdolności i ponosi nieraz bardzo ciężkie ofiary. Wydoskonalając się w jednym kierunku, zaniedbuje często najważniejsze pola i tak niszczy w sobie równowagę i harmonię, a i innymi nieraz swym bezładem szkodzi. Święty przeciwnie, Bożą tylko chwałę ma na oku. O ludzkie sądy nie dba i staje ponad nie. Władze duszy i ciała odpowiednio podporządkowuje i ciało rozumowi, a rozum Bogu pod rządy oddaje. Stąd też cieszy się pokojem zwycięzcy.

Gdy burza się rozpęta, a zewsząd padają gromy lekceważenia, złości i nienawistnej zazdrości, gdy potwarz i wzgarda uderzy, a przyjaciele się odsuną, albo nawet zadraśnięci do wrogów się przyłączą, wówczas geniusz gnie się pod ciężarem, gryzie się, cierpi i czuje się nieszczęśliwym. – Święty ponad tym wszystkim staje. Odczuje i on nieraz ból, ale wnet ukoi się w modlitwie i ufny w Bogu kroczy spokojnie dalej. […]

Geniuszem nie każdy może zostać, droga zaś do świętości wszystkim stoi otworem.

(Kraków, przed kwietniem 1922)


 Modlitwa św. o. Maksymiliana Kolbego

O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie.

Nasz Dziennik, 28 sierpnia 2014

Autor: mj