Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Setki ofiar eksplozji w Nigerii

Treść

Setki osób zginęło wczoraj w wyniku eksplozji rurociągu naftowego niedaleko stolicy Nigerii - Lagos. Początkowo informowano o ok. 50 ofiarach. Wieczorem nigeryjski oddział Międzynarodowego Czerwonego Krzyża potwierdził 269 zgonów. Według tego źródła, ok. 60 poważnie poparzonych osób hospitalizowano.
Według przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, w nocy ludzie próbowali czerpać paliwo z przewierconego wcześniej przez złodziei ropociągu, po czym doszło do eksplozji. Do podobnych zdarzeń dochodziło już w Nigerii. Co roku w takich wypadkach giną setki ludzi.
Według świadków, cytowanych przez Agencję Reutera, wiele zwęglonych ciał i szczątków ludzkich leżało na ziemi. Do wybuchu doszło w pobliżu gęsto zaludnionych terenów. W niesienie pomocy zaangażowali się przedstawiciele Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, obecni w tym rejonie.
Niewykluczone, że po wczorajszym pożarze cena ropy naftowej pójdzie w górę. Nigeria jest bowiem największym producentem tego surowca w Afryce i ósmym co do wielkości światowym eksporterem ropy. Zdaniem ekspertów, 5 procent krajowej produkcji ropy naftowej rozkrada w celach eksportowych mafia działająca w powiązaniu z przedstawicielami wojska, a nawet urzędnikami. Ponadto w kraju rozwija się proceder drobnego podkradania tego surowca. To właśnie te próby prawdopodobnie są przyczyną największej liczby wypadków.
Ostatnia eksplozja nie była bowiem pierwszą tego typu tragedią. Do podobnej doszło m.in. w maju tego roku. Zginęło wówczas około 200 osób.
Mimo bogatych złóż ropy w Nigerii utrzymuje się wciąż niski poziom życia. Zdesperowani ludzie decydują się niekiedy na podkradanie ropy, co niestety często kończy się tragedią. Niejednokrotnie dochodzi też do porwań pracowników zagranicznych koncernów naftowych.
AMJ, PAP, Reuters
Nasz Dziennik - Nr 300

Autor: bj

Tagi: Nigeria eksplozja