Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Serie Uli

Treść

Urszula Radwańska pokonała wczoraj 6:3, 3:6, 6:3 Ukrainkę Marię Korytcewą i awansowała do drugiej rundy turnieju WTA Tour Warsaw Open (z pulą nagród 600 tys. USD). Teraz czeka ją starcie ze słynną Słowaczką Danielą Hantuchovą.

Pojedynek młodszej z sióstr Radwańskich był bardzo dziwnym i nierównym widowiskiem. Krakowianka rozpoczęła świetnie, od prowadzenia 3:0, szybko jednak straciła dwa gemy i skomplikowała swoją sytuację. W końcówce zagrała na szczęście dobrze i mądrze, przechylając szalę na swoją stronę. W drugim secie Polka wygrywała 2:1, łatwo przegrała cztery gemy z rzędu i nie odrobiła już strat. Rozpędzona Korytcewa trzecią i decydującą partię rozpoczęła od prowadzenia 2:0, Radwańska na więcej jej jednak nie pozwoliła. Wygrała pięć gemów i po chwili cieszyła się z sukcesu. - Sama nie wiem, czemu grałam zrywami, zdobywając i tracąc gemy seriami. Na pewno jakiś wpływ miała na to podobna postawa przeciwniczki - przyznała Ula, która zaimponowała spokojem i rozwagą w najważniejszych fragmentach meczu. - Dorosłam i spoważniałam, choć i teraz zdarzają mi się wybuchy złości. Rzadkie - dodała z uśmiechem. Teraz 18-latkę z Krakowa czeka starcie z rozstawioną z "szóstką" Hantuchovą, która pokonała 3:6, 6:3, 6:3 Hiszpankę Nurię Llagosterę-Vives. Awans wywalczyła też turniejowa "piątka", Włoszka Sara Errani - wygrała z Węgierką Gretą Arn 6:2, 1:6, 7:6 (7-2). Przegrała natomiast słynna Australijka Jelena Dokic 4:6, 3:6 z Rumunką Ioaną Ralucą Olaru.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-20

Autor: wa