Seria Gortata
Treść
Doskonała passa Marcina Gortata na parkietach NBA trwa. Tym razem polski koszykarz zdobył 19 punktów i miał 17 zbiórek w przegranym przez Phoenix Suns 87:93 meczu z Dallas Mavericks.
Gortat tradycyjnie pojawił się na parkiecie w podstawowej piątce i spędził na nim ponad 37 minut. Oddał w tym czasie 15 rzutów z gry, z których osiem okazało się celnych. Skuteczność może nie była jego najmocniejszą bronią, ale te statystyki pokazują, jak aktywnie sobie poczynał i jak mocno wierzą w niego koledzy. Większość ze swych punktów zdobył po kapitalnych akcjach ze Steve´em Nashem. Prócz 17 zbiórek łodzianin dodał trzy bloki i dwie asysty. Mecz z Mavericks był ósmym z kolei, w którym zanotował double-double. Takiej serii nie miał nigdy wcześniej, to także najlepsza obecnie passa w całej lidze. Szkoda tylko, że tak dobrze nie idzie Suns. Z bilansem 6-10 zajmują dwunaste miejsce w Konferencji Zachodniej. Wygrali natomiast jej liderzy, Oklahoma City Thunder - 99:79 z Detroit Pistons. Zwycięstwo zanotowali również prowadzący na Wschodzie Chicago Bulls, 110:95 z New Jersey Nets. Dodajmy jeszcze wstydliwą klęskę byłych kolegów Gortata z Orlando Magic, którzy przegrali 56:87 w Bostonie z "Celtami". Tak mało punktów w jednym spotkaniu nie rzucili jeszcze nigdy.
Pisk
Nasz Dziennik Środa, 25 stycznia 2012, Nr 20 (4255)
Autor: au