Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Serce Narodu w Sercu Matki

Treść

To w tym miejscu rozgrywają się najtrudniejsze bitwy, ponieważ na szali staje ludzkie życie i wieczność. To tu od wieków dokonuje się odnowa ludzkich sumień, która decyduje o przyszłości Narodu. Rzesze pielgrzymów przybędą dziś, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, do tronu Królowej Polski na Jasnej Górze, aby podziękować za dar beatyfikacji Papieża Polaka Jana Pawła II.
26 sierpnia Kościół w Polsce od ponad sześciuset lat oddaje cześć Matce Chrystusa obecnej w Jasnogórskim Wizerunku. W tym roku uroczystości mają charakter szczególny, wpisują się bowiem w szereg wydarzeń stanowiących dziękczynienie Narodu za beatyfikację bł. Jana Pawła II. Był tutaj niezliczoną ilość razy. Obraz Czarnej Madonny znajdował się w prywatnej kaplicy Ojca Świętego w Watykanie. Za każdym razem, kiedy tu przybywał - jako kapłan, biskup, a potem Namiestnik Chrystusa - słowa, które wypowiadał, miały wyjątkową wagę. Wpisana w nie była jakaś uroczysta nuta, która nie pozwalała przejść obok nich obojętnie. Poruszały i dawały nadzieję. W naszej pamięci pozostaną zdania, które padły podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku. "Trzeba przykładać ucho do tego świętego miejsca, aby czuć, jak bije serce Narodu w Sercu Matki. Bije zaś ono wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Ileż razy biło jękiem polskich cierpień dziejowych! Ale również okrzykami radości i zwycięstwa!" - mówił wtedy Papież.
Kogoś, kto wiadomości o sanktuarium czerpie z mainstreamowych, liberalnych mediów (w których Jasna Góra funkcjonuje jako miejsce dość "podejrzane"), może zaskoczyć fakt, że przybywają tutaj co roku miliony ludzi starszych i młodych, dla których nie ma znaczenia pochodzenie, wykształcenie, status społeczny, zajmowane stanowisko. Nie wstydzą się swojej wiary, przywiązania do Matki. Spotykają się najpełniej, jak to jest możliwe: w swoim nawróceniu. Tu zawsze kolejki do konfesjonałów są długie, a kaplica Cudownego Obrazu wypełniona po brzegi modlącymi się ludźmi.
Kilkaset tysięcy pątników corocznie przybywa tu w pielgrzymkach, w tym także pieszych, pokonujących ponad pół tysiąca kilometrów. Ta obecność jest dowodem, że Polska nie da się złamać. Jej duch jest zdrowy i silny, wiara - niezachwiana. Owszem, dokonuje się proces oczyszczenia, ale on jest potrzebny. Świadectwo tych, którzy pozostaną, ma wtedy szczególną wartość. Dla wątpiących i obojętnych jest drogowskazem, dla braci i sióstr w wierze - elementem umacniającym wspólnotę. Jest przestrzenią, w której odnawia się życie.
Przykładajmy ucho do tego świętego miejsca. Nie tylko po to, aby poczuć, jak bije serce Polski w jej duchowej stolicy. Ale przede wszystkim, aby usłyszeć siebie, swoje życie uczynić odpowiedzią na wołanie, które stąd przez wieki płynie: Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie...
ks. Paweł Siedlanowski
Nasz Dziennik 2011-08-26

Autor: jc