Serce chciało, ale...
Treść
Brazylijczyk Ronaldo, jeden z najlepszych piłkarzy w historii, zakończył wczoraj bogatą w sukcesy karierę. - Serce chciałoby jeszcze pograć, ale ciało powiedziało "stop" - przyznał dwukrotny mistrz świata i król strzelców mundialu w 2002 roku.
Liczby nie kłamią, a w przypadku Luisa Nazario de Limy, czyli Ronaldo, mówią wiele, jeśli nie wszystko. Trzykrotnie wybierany na najlepszego piłkarza świata (1996, 1997, 2002), dwukrotny mistrz świata (1994 i 2002), król strzelców mundialu, rekordzista pod względem liczby bramek zdobytych na mistrzostwach (15 w czterech turniejach), gwiazdor Barcelony, Realu Madryt, Interu Mediolan i Milanu. Wielką, europejską karierę rozpoczął jednak w barwach PSV Eindhoven, w którego barwach rozegrał 57 meczów i zdobył aż 54 goli. Potem zachwycał w koszulkach największych klubów (dla "Barcy" trafił 47 razy w 49 spotkaniach), ale też stał się stałym gościem lekarskich gabinetów. Łapał kontuzje - ciężkie, które na długie miesiące eliminowały go z gry. W sezonach 1999/2000 i 2000/2001 dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie, przez co minuty spędzone na zielonej murawie mógł policzyć niemal na palcach. W 2002 roku, zdrowy, zachwycił piłkarski świat, stając się aktorem numer jeden mundialu w Korei i Japonii. Z ośmioma golami (w tym dwoma strzelonymi w finale) został królem strzelców i przeszedł do historii. Podobnie jak te tygodnie chwały kibice pamiętali i pamiętają jego dziwną niedyspozycję przed finałem poprzednich mistrzostw, we Francji. Do dziś tajemniczą i niewyjaśnioną.
Z biegiem czasu sława i klasa Ronaldo mijały. Równie dużo co o jego wspaniałych golach mówiło się o nadwadze i problemach osobistych, a sam dostarczał bulwarowej prasie licznych tematów. Karierę postanowił zakończyć w ojczyźnie, w barwach Corinthians Sčo Paolo. Po klęsce w Copa Libertadores (zespół odpadł już w pierwszej rundzie), wobec niemijających problemów zdrowotnych, postanowił zawiesić buty na kołku. - Nadszedł właściwy czas - przyznał.
W narodowej drużynie Brazylii Ronaldo zdobył 62 gole. Dla wszystkich zespołów klubowych trafił ponad 350 razy. To liczby wymowne.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-02-15
Autor: jc