Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Senat potwierdził

Treść

Już tylko złożenie przysięgi przed Sejmem dzieli Ewę Sowińską od objęcia urzędu Rzecznika Praw Dziecka. Wczoraj wybór posłów potwierdził Senat, a posłanka Ligi Polskich Rodzin niemal urzekła senatorów. Oczywiście tych, którzy byli zainteresowani jej planami.
A nie było ich zbyt wielu. Poza senatorami LPR i kilkunastoma przedstawicielami PiS na sali siedziało zaledwie kilka osób z innych klubów. Senator Janina Fetlińska (PiS) z nieskrywanym zadowoleniem stwierdziła, że Sowińska prezentuje ciekawe i dobrze rokujące spojrzenie na problemy, jakie stoją przed jej urzędem.
Senatorów interesowało podejście przyszłego Rzecznika np. do spraw adopcji, domów dziecka, promowania praw dziecka w mediach czy promocji homoseksualizmu. Sowińska odpowiadała, że tzw. parady równości uważa za "promocję dewiacji". Opowiedziała się także za profilaktyką w postaci promowania w mediach "dobrych wzorców".
- Wówczas, mam nadzieję, wyprą one te złe z ekranów telewizorów - stwierdziła Sowińska. Jej zdaniem, należy także postawić tamę "niechlujstwu językowemu". Ewa Sowińska uważa również, że nie można wpadać w "paranoję złego dotyku", bo w pracy nauczyciela czy lekarza (sama praktykuje w tym zawodzie kilkadziesiąt lat) czynności dziś często kwalifikowane jako molestowanie seksualne (np. całowanie dzieci w głowę czy przytulanie) są nieodzowne, by wzbudzać w zagubionym dziecku zaufanie.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2006-03-31

Autor: ab