Sejmowa debata o korupcji w Polsce
Treść
Jak jest, widzimy.
Ponad 6 godzin trwała wczoraj sejmowa debata o zwalczaniu korupcji i nad projektem uchwały o jej zapobieganiu. O determinacji w zwalczaniu tego zjawiska zapewniali przedstawiciele wszystkich ugrupowań. Różnice objawiły się w postrzeganiu sposobów realizowania tego przedsięwzięcia.
- Korupcja w Polsce częściej jest regułą niż wyjątkiem od tej reguły - powiedział przedstawiający rządową informację szef MSWiA Krzysztof Janik. Przypomniał, że w 2002 r. rząd przyjął strategię antykorupcyjną i podjął przedsięwzięcia organizacyjne, informacyjne i edukacyjne w ośmiu strefach: zamówieniach publicznych, służbie cywilnej, procedurach prywatyzacyjnych, administracji rządowej i samorządowej, wymiarze sprawiedliwości, usługach publicznych, ochronie zdrowia i finansach publicznych.
Obecne w polskim prawie rozwiązania antykorupcyjne nie obejmują wielu dziedzin działalności państwowej, samorządowej i administracyjnej - głosi projekt uchwały. Przedstawił go Józef Zych (PSL).
- Pustosłowiem kompromitującym polski Sejm określił debatę Jan Rokita (PO). Według niego, korupcję zwalczyć można m.in. przez zmiany w konstytucji, prawie wyborczym, znosząc immunitety, decydując się na jawność finansów publicznych.
- Jak jest, wszyscy widzimy - podkreślił Jarosław Kaczyński (PiS). Odnosząc się do projektu uchwały, powiedział natomiast, że "jeśli ta uchwała ma sens, to w pierwszym punkcie powinna wzywać rząd do ustąpienia, a parlament tej kadencji - do zaprzestania działań".
Antoni Macierewicz z Ruchu Katolicko-Narodowego odczytał listę osób - według niego - "związanych z działaniami korupcyjnymi i przestępczymi". Znaleźli się na niej m.in.: członek KRRiT Włodzimierz Czarzasty, posłowie SLD: Ryszard Ulicki, Ryszard Maraszek, Jan Sieńko, Jerzy Dziewulski, Lech Nikolski, Wiesław Kaczmarek, premier Leszek Miller i marszałek Sejmu Marek Borowski. - To są osoby, które się nigdy przed opinią publiczną nie wytłumaczyły z uzasadnionych oskarżeń o udział w działaniach korupcyjnych - powiedział Macierewicz.
(PAP) Dziennik Polski 29.07.2003
Autor: DW