Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sejm rekomenduje trzech

Treść

Trzech kandydatów do KRRiT zyskało wczoraj pozytywną rekomendację sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Przed głosowaniem osoby ubiegające się o miejsce w Radzie odpowiadały na, czasami uszczypliwe i czysto polityczne, pytania posłów. Rada zostanie wybrana dziś wieczorem - mimo że dwa dni temu Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył ustawę medialną do Trybunału Konstytucyjnego i wielu przeciwników zmian w mediach wnosiło o wstrzymanie się z jej realizacją do czasu werdyktu.

Kandydaci Platformy Obywatelskiej: Tomasz Arabski i Lech Jaworski, oraz wspólny kandydat Samoobrony i LPR Lech Haydukiewicz otrzymali wczoraj od sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu pozytywną rekomendację na członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Komisja nie poparła jedynie kandydatury Tomasza Borysiuka, proponowanego przez Samoobronę i LPR. Wcześniej z ubiegania się o członkostwo w Radzie zrezygnował Stanisław Jekiełek, początkowo zgłoszony przez PSL i PO, jednak później Platforma Obywatelska wycofała się z tego poparcia. Najwięcej głosów otrzymał Tomasz Arabski, redaktor naczelny "Dziennika Bałtyckiego" - za jego kandydaturą opowiedziało się 18 z 21 obecnych na sali posłów. Lecha Haydukiewicza - geografa z Krakowa, poparło 13 posłów, a Lecha Jaworskiego - prawnika, byłego członka KRRiT - 9, natomiast 10 wstrzymało się od głosu. Dziennikarz TVP Tomasz Borysiuk nie uzyskał rekomendacji - poparło go jedynie 5 posłów, 14 było przeciw. Przed samym głosowaniem członkowie komisji zadawali kandydatom do KRRiT pytania. Wiele z nich dotyczyło powiązań kandydatów z partiami, które ich popierały. W pewnym momencie PO zaczęła atakować kandydatów LPR i Samoobrony, a PiS, jakby w odwecie, PO. Jednak przede wszystkim pytano o sposób, w jaki publiczna telewizja będzie realizowała swoją misję, o model funkcjonowania mediów publicznych i o zapis w ustawie dotyczący etyki dziennikarskiej. Kandydaci mówili o swoich planach, o tym, na co chcieliby zwrócić uwagę w funkcjonowaniu polskich mediów i jak daleko KRRiT powinna ingerować w media. Najsłabiej podczas tych przesłuchań, zdaniem wielu obserwatorów, wypadł kandydat LPR Lech Haydukiewicz, który tak naprawdę nie potrafił przedstawić rzeczowo swojego programu i wypowiedzieć się na temat ewentualnego uczestnictwa w KRRiT. Przez cały czas trwania przesłuchań podnoszono - zwłaszcza SLD i PO, że dwa dni temu Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył ustawę medialną do Trybunału Konstytucyjnego i nie wolno teraz wybierać członków Rady, bo za moment może się okazać, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją.
Anna Skopinska

To nie zmieni biegu ustawy
Z Jackiem Kurskim, posłem PiS, rozmawia Anna Skopinska

Jak Pan skomentuje decyzję Rzecznika Praw Obywatelskich, który zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego ustawę medialną?
- To dosyć mało poważne, a chwilami także żałosne, paroksyzmy ustępującego RPO. Rzecznik chce na koniec przypodobać się liberalnej części opinii publicznej, której zresztą w swoim działaniu służył przez pięć lat.

A co będzie, jeśli Trybunał o rzeknie, że faktycznie ta ustawa jest niezgodna z Konstytucją?
- Nie zmieni to biegu ustawy medialnej. Trzeba będzie może zmienić jakieś przepisy czy unieważnić dotychczasowe postanowienia.

Podczas głosowania na komisji kultury poparł Pan kandydata PO Tomasza Arabskiego i LPR - Lecha Haydukiewicza, czy to oznacza, że dziś podczas głosowania w Sejmie panowie ci będą rekomendowani przez izbę do KRRiT?
- To nie było zdanie PiS. Głosowałem za jednym kandydatem PO Tomaszem Arabskim i panem Lechem Haydukiewiczem, bo ich prezentacje wydały mi się przekonujące. Podczas posiedzenia Sejmu zachowam się tak, jak każe klub. Myślę, że to będzie wypełnienie umów pomiędzy klubami, które głosowały za ustawą medialną. Myślę, że PiS poprze kandydatów LPR i Samoobrony. Na posiedzeniu komisji nie byliśmy związani jako grupa posłów żadnymi instrukcjami klubów.

Czyli o wyborze nie zadecydują kompetencje i przygotowanie, lecz oparcie polityczne?
- Głosowanie polityczne jest zawsze kompromisem między przygotowaniem merytorycznym a koniecznościami politycznymi. A wola klubu i kierownictwa jest święta.

Dziękuję za rozmowę.

"Nasz Dziennik" 2006-01-26

Autor: ab