Seehofer jedzie do Pragi anulować dekrety Benesza
Treść
Szef bawarskiego rządu Horst Seehofer zapowiedział na obchodach Dni Ziomków Sudeckich (Sudetendeutsche Tag) w Augsburgu, że jeszcze w tym roku zamierza udać się z oficjalną wizytą do Pragi, aby wreszcie spróbować do końca załatwić ciągle nierozwiązane kwestie dekretów Benesza, na podstawie których Niemcy Sudeccy zostali wysiedleni z Czech. Niemcy domagają się od Pragi ich oficjalnego anulowania.
Horst Seehofer, który jako premier Bawarii jest nie tylko honorowym patronatem Ziomków Sudeckich, ale także wielkim ich sprzymierzeńcem, w swojej mowie podczas niedzielnego zlotu w Augsburgu zapowiedział, że jeszcze we wrześniu tego roku zamierza pojechać do Pragi, aby przede wszystkich rozmawiać o anulowaniu przez Czechy dekretów Benesza. - Jak tylko nowy rząd obejmie w Pradze władzę, zamierzam natychmiast udać się tam z wizytą - powiedział Seehofer i dodał: - Oczywiście będę tak prowadzić dialog, aby poruszyć także temat dekretów.
Seehofer wyraził nadzieję, że czeskie siły polityczne zaprzestaną ideologizacji historii i rozpoczną proces opracowywania swojej historii w prawdzie. Ponadto bawarski premier zaznaczył, że jest rzeczą oczywistą, iż w podróży do Pragi w rozmowach z czeskim partnerem uczestniczyć będą przedstawiciele Sudetendeutsche (Ziomków Sudeckich). Od II wojny światowej żaden poprzednik Seehofera na stanowisku premiera z powodu nadal tam obowiązujących dekretów Benesza nie pojechał z oficjalną wizytą do Pragi.
Premier Bawarii potwierdził ponownie, że rządzony przez niego land jest i pozostanie poważnym partnerem i adwokatem wszystkich Ziomków Sudeckich. Zapewnił ponadto, że on, jego rząd i CSU zrobią wszystko, aby Fundacja "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" jak najszybciej rozpoczęła pracę. - Od początku uważałem tę inicjatywę wypędzonych za ważny narodowy obowiązek - zaznaczył Seehofer. Jego zdaniem, wszyscy Sudetendeutsche reprezentują społeczeństwo, które przywiązuje wagę do prawdziwej historii i któremu zależy na dialogu z innymi.
Według organizatorów, udział w augsburskich uroczystościach wzięło ponad 10 tys. ziomków, a hale targowe w tych dniach odwiedziło ponad 30 tys. gości. Przez trzy dni można było przenieść się w lata przedwojenne i oglądać w halach targowych w Augsburgu wystawy kultury Sudetendeutsche, zobaczyć pokazy ich strojów, wystawę starych map i książek. Ziomkowie sudeccy od wielu lat tłumnie biorą udział w tego typu imprezach. - Już od dawna uczestniczymy w zlotach Sudetendeutsche razem z całą rodziną - powiedziała Gertrude Franz, pochodząca z miejscowości Zdiar, która przyjechała z córką, zięciem i wnuczką. - Pamięć o utraconej ojczyźnie musi pozostać w następnych pokoleniach - dodała. Podczas zlotu ziomków obecne były liczne rodziny wielopokoleniowe. Zresztą warto podkreślić, że status "wypędzonego" w Niemczech jest dziedziczny i przechodzi na następne pokolenie. Historia Niemców Sudeckich cieszy się dużym zainteresowaniem, o czym świadczy wyjątkowe skupienie zwiedzających na prezentowanych w Augsburgu starych mapach z zaznaczonymi jeszcze niemieckimi miejscowościami, a także na starych książkach, w których najwięcej miejsca zajmują opisy "niegodziwych dekretów Benesza".
Waldemar Maszewski, Augsburg
Nasz Dziennik 2010-05-25
Autor: jc