„Scenariusz rumuński” w Polsce? TSUE podważa orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN

Treść
Rzecznik generalny TSUE ocenił, że sąd krajowy jest zobowiązany pominąć orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, ponieważ nie spełnia ona wymogów sądu.
Do TSUE zwrócił się z pytaniami prejudycjalnymi Sąd Apelacyjny w Krakowie. Zapytał, czy skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, który uchylił prawomocny wyrok sądu powszechnego, spełnia wymogi sądu w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.
W odpowiedzi rzecznik generalny TSUE w wydanej opinii wskazał, że ogół okoliczności związanych z powołaniem sędziów tej izby stoi na przeszkodzie uznaniu jej za niezawisły i bezstronny sąd.
Stwierdził też, że sąd krajowy jest zobowiązany pominąć je lub. jeżeli okaże się to niezbędne w celu zapewnienia pierwszeństwa prawa Unii w danym kontekście proceduralnym, uznać je za niebyłe.
Poseł PiS, prawnik, Zbigniew Bogucki, podkreśla, że wymiar sprawiedliwości jest wyłączną kompetencją państw członkowskich. W jego ocenie jest to próba ingerencji w proces demokratyczny w Polsce.
– Mamy do czynienia z próbą przygotowywania tego, co obserwujemy na przykład w Rumunii czy we Francji, czyli wpływania na wynik wyborów. Krótko mówiąc, żeby wynik wyborów nie był wypadkową głosów oddanych przez obywateli, czyli sumą głosów oddanych przez obywateli w głosowaniu demokratycznym, tylko żeby był po prostu ustalony wcześniej. To znaczy, żeby Izba Kontroli Nadzwyczajnych Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie mogła stwierdzić ważności wyborów. Myślę, że to jest oczywiste – powiedział Zbigniew Bogucki, poseł PiS.
Opinia rzecznika generalnego nie wiąże TSUE. Jest propozycją rozstrzygnięcia dla sędziów, z której najczęściej korzystają, ale mogą też wydać wyrok inny niż zaproponowany przez rzeczników.
RIRM
źródło: radiomaryja.pl, 10 kwietnia 2025
Autor: dj