Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sawczuk zapowiada skargę

Treść

Prezes Fundacji "Eko-Miłosierdzie" Paweł Sawczuk, organizator rajdu "Europejskimi śladami Stepana Bandery", uważa, iż władze polskie z przyczyn politycznych zakazały jego uczestnikom wjazdu do Polski - informuje ukraińska agencja informacyjna UNIAN.

Sawczuk twierdzi, że polska straż graniczna bardzo dokładnie sprawdzała uczestników rajdu. Najpierw cyklistom odmówiono wjazdu, bo nie było zaproszenia polskiej strony, potem z powodu braku odpowiednich pieniędzy. "Trzeba było nas nie wpuścić na terytorim polskie za wszelką cenę" - stwierdził. Organizator rajdu zaznaczył też, że przekroczyć granicę chciało tylko dwoje dorosłych, dwoje 15-latków i jeden kierowca samochodu opiekuńczego. Jego zdaniem, wjazdu do Polski zabroniono z przyczyn politycznych. Dlatego Paweł Sawczuk zamierza złożyć skargę do sądu. Tłumaczenie polskiej straży granicznej, że dzieci ukraińskie nie mogą wjechać do Polski, bo nie mają kart rowerowych, jest - zdaniem Sawczuka - śmieszne.
Rada Obwodu Lwowskiego chce zwołać nadzwyczajne posiedzenie w sprawie zakazu przekroczenia granicy.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-08-10

Autor: wa