Sarkozy windykuje dług
Treść
Od 1 lipca każdy Polak będzie mógł bez przeszkód podjąć pracę na terenie Francji. Termin ten zbiega się z objęciem przez nią przewodnictwa w Unii Europejskiej. Decyzję o otwarciu dla Polaków francuskiego rynku pracy ogłosił wczoraj po spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Przy okazji wizyty pomiędzy Polską a Francją podpisano deklarację o "strategicznym partnerstwie".
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy przebywał wczoraj w Polsce z jednodniową wizytą, dlatego jej plan był niezwykle napięty. Najpierw spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim, potem z premierem Donaldem Tuskiem, a następnie spotkanie w parlamencie z posłami i senatorami. Podczas roboczej wizyty Sarkozy'ego w naszym kraju nie towarzyszyła mu jego małżonka Carla Bruni.
Po swojej wizycie w Polsce prezydent Sarkozy pozostawił bardzo istotny ślad również z punktu widzenia przeciętnego Polaka. Z początkiem lipca, jak ogłosił po rozmowie z Lechem Kaczyńskim Nicolas Sarkozy, Francja otworzy swój rynek pracy na obywateli Polski. - Europa opiera się na swobodnym przepływie osób i pracowników, a Polska jest naszym strategicznym partnerem - mówił Sarkozy. Jednocześnie wyjaśniał, że o to, iż do tej pory Francja nie otworzyła swojego rynku na polskich pracowników, trzeba pytać "poprzednich decydentów". Jak jednak zaznaczył, po wejściu Polski do Unii Europejskiej był w tej kwestii potrzebny pewien okres przejściowy. Jeszcze niedawno Francja zapowiadała, że utrzyma ograniczenia dostępu do swojego rynku pracy do połowy przyszłego roku. Francja, podobnie jak inne kraje Europy Zachodniej, boryka się z brakiem chętnych do pracy. Francuzi otworzą od 1 lipca swój rynek pracy również dla obywateli Czech, Słowacji, Węgier, Estonii, Litwy, Łotwy, Estonii i Słowenii. - Decyzja Francji jest istotna. Polska chce być pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej - mówił w reakcji na oświadczenie Sarkozy'ego Lech Kaczyński. Jak dodał polski prezydent, sprawa otwarcia francuskiego rynku pracy na polskich obywateli jest tym istotniejsza, że dotyczy wszystkich zawodów. Za otwarcie rynku pracy dziękował również premier Donald Tusk. - To jest decyzja, która ma dla nas znaczenie polityczne i symboliczne. Dzięki temu wiemy, że Unia Europejska, jako wspólny dom wszystkim narodów do niej przynależnych, jest faktem, a nie hasłem - powiedział. Francja otworzyła swój rynek również dla innych państw UE. Do tej pory rynku na polskich pracowników nie otworzyły m.in. Niemcy.
Strategiczna współpraca
Głównym punktem wizyty Nicolasa Sarkozy'ego w Polsce było jednak podpisanie przez prezydentów obu krajów deklaracji o polsko-francuskim partnerstwie strategicznym. Z premierem Donaldem Tuskiem Nicolas Sarkozy, który jako prezydent Francji ma w swoim kraju dużo większe kompetencje niż głowa państwa w Polsce, podpisał program współpracy w ramach partnerstwa strategicznego traktujący o szczegółach partnerstwa obu krajów.
"Partnerstwo strategiczne" dotyczyć ma współpracy obu krajów w dziedzinie gospodarki czy współpracy gospodarczej i społecznej również na forum Unii Europejskiej. O szczegółach realizacji porozumienia rozmawiali już wczoraj polscy i francuscy ministrowie.
Ważnym tematem dla Polski jest poruszanie na forum unijnym polityki UE wobec krajów Europy Wschodniej. Choć temat ten samej Francji aż tak bliski raczej nie jest, to jednak prezydent Sarkozy zrobił ukłon w stosunku do starań Polski o przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej, zapowiadając, że Francja będzie chciała zaproponować "partnerstwo dla Ukrainy". Nicolas Sarkozy powiedział po spotkaniu z Donaldem Tuskiem, że we wrześniu podczas francuskiego przewodnictwa w UE odbędzie się szczyt Unia Europejska - Ukraina, podczas którego przedstawione zostaną szczegóły propozycji współpracy z Ukrainą. Obaj prezydenci rozmawiali również o sytuacji w Gruzji. Lech Kaczyński oświadczył, że "bardzo go ucieszyło" to, co w tej sprawie usłyszał od Sarkozy'ego. O "polskiej inicjatywie dla polityki wschodniej UE" prezydent Francji rozmawiał również z premierem Tuskiem.
Lech Kaczyński zapowiedział, że Polska będzie wspierać rozpoczynającą się 1 lipca prezydencję Francji w UE. Sarkozy za tę deklarację kurtuazyjnie się odwzajemnił, stwierdzając, że jest przekonany, iż nasz kraj przyczyni się do sukcesu tej prezydencji.
Również podczas swojego przemówienia w Sejmie Sarkozy podkreślał - poprzez nawiązanie do historii - przyjaźń polsko-francuską, kontynuując zdobywanie w Polsce sympatii i poparcia dla rozpoczynającej się od lipca francuskiej prezydencji w UE. Stwierdził nawet, że Francja prowadziła wojnę niemal ze wszystkimi państwami Europy, ale nigdy z Polską. Podkreślił, iż Francja i nasz kraj zawsze były po tej samej stronie. Sarkozy mówił m.in. o konieczności zadbania, aby Europa miała silną politykę w zakresie obronności, a także o potrzebie dyskusji na forum UE o wspólnej polityce rolnej Unii. Zaznaczył, że "trzeba walczyć, aby przekonać wszystkich Europejczyków, iż niezależność w zakresie żywności jest naprawdę elementem potęgi tej Europy".
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2008-05-29
Autor: wa