Sarkozy domaga się sankcji
Treść
Francja zaproponuje innym państwom unijnym wprowadzenie sankcji wobec przywódcy Libii Muammara Kadafiego i innych przedstawicieli władz, którzy odpowiadają za krwawe tłumienie antyrządowych manifestacji.
Prezydent Nicolas Sarkozy zażądał od minister spraw zagranicznych Michel Alliot-Marie zaproponowania partnerom europejskim szybkiego przyjęcia konkretnych sankcji w stosunku do tych, którzy są odpowiedzialni za akty przemocy, "by wiedzieli, że poniosą konsekwencje swoich czynów". Chodzi o zakaz wjazdu na terytorium Unii Europejskiej osób odpowiedzialnych za tłumienie manifestacji i kontrolę ich operacji finansowych. Sarkozy proponuje także możliwość zbadania ewentualnego zawieszenia przez UE stosunków ekonomicznych, handlowych i finansowych z Libią.
Prezydent Francji po raz kolejny potępił użycie siły wobec manifestujących i wezwał Kadafiego do "zaprzestania gwałtu i rozpoczęcia dialogu politycznego". - Francja i Francuzi śledzą te wydarzenia z przerażeniem i współczuciem. Takie użycie siły przeciw własnemu społeczeństwu jest niegodziwe - mówił Sarkozy. Podkreślił, że "wspólnota międzynarodowa nie może pozostać tylko obserwatorem w obliczu masowego gwałcenia praw człowieka".
Oświadczenie Nicolasa Sarkozy´ego zbiega się z krytyką jego polityki międzynarodowej w stosunku do krajów arabskich. Przede wszystkim wskazuje się na wyjątkowe przyjęcie, jakie zgotowano pułkownikowi Kadafiemu we Francji w grudniu 2007 r., gdyż Sarkozy liczył na podpisanie intratnych kontraktów na dostawy broni do Libii oraz zawarcie umów na realizowanie przez francuskie firmy inwestycji budowlanych i w zakłady przerobu ropy naftowej.
Franciszek L. Ćwik, Caen
Nasz Dziennik 2011-02-24
Autor: jc