Sarkoshow - polityka konkretów czy uników?
Treść
Mianem "Sarkoshow" określiła wczoraj część francuskiej prasy pierwszą od wyborów konferencję prasową Nicolasa Sarkozy'ego w Pałacu Elizejskim, a samego prezydenta Francji nazywała "iluzjonistą".
"Sarkozy przyspiesza", "Zręcznie, ale bez konkretów" - brzmią tytuły relacji z wtorkowego spotkania z dziennikarzami. "Podczas gdy wszyscy oczekiwali wypowiedzi Sarkozy'ego o wzmocnieniu siły nabywczej Francuzów, szef państwa wolał rozprawiać o polityce cywilizacyjnej i obwieścić koniec reklam w telewizji publicznej" - pisze lewicowy dziennik "Liberation". Także przychylny prezydentowi centroprawicowy "Le Figaro" poświęca "Sarkoshow" kilka stron. Zdaniem "Le Figaro", w swoim wystąpieniu prezydent naszkicował "nowe granice sarkozyzmu", a więc zerwanie z polityką poprzedników w służbie "polityki cywilizacyjnej". "Sarkozy przyspiesza" - oznajmia dziennik, zwracając uwagę na ogłoszony przez niego na konferencji koniec 35-godzinnego tygodnia pracy. Gazeta zauważa jednak, że nie jest jeszcze jasne, czy będzie to automatycznie oznaczało wydłużenie tygodniowego czasu pracy.
"Le Figaro" z uznaniem pisze o kontynuacji "hiperreformy" Sarkozy'ego, która jest przeciwna metodzie małych kroków stosowanej przez jego poprzednika Jacques'a Chiraca.
AW, PAP
"Nasz Dziennik" 2008-01-10
Autor: wa