Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sąd zdejmuje krzyże ze ścian

Treść

W hiszpańskim Valladolid wyrokiem sądu nakazano usunięcie krzyży w jednej ze szkół publicznych. Proces w tej sprawie ciągnął się od blisko trzech lat na wniosek jednego z rodziców. Żądano w nim nie tylko usunięcia ze szkolnych ścian krzyży, lecz także zwolnienia dyrektora, który opowiadał się za ich pozostawieniem w placówce. Sprawa jest bezprecedensowa. Po raz pierwszy tego typu wyrok wydał niezawisły sąd. Decyzja wywołała protesty władz miasta, a także licznych środowisk katolickich. Zdaniem sądu, obecność krzyża w szkołach pozostaje w sprzeczności z konstytucyjnymi deklaracjami rozdziału państwa i Kościoła. Ponadto - jak czytamy - wyrok godzi w tzw. laickość szkoły i formuje umysł dziecka według "szkodliwych treści".

Krzyże zostaną usunięte, mimo że sprzeciwiają się temu zarówno rada pedagogiczna szkoły, jak i władze miasta. Maria Dolores de Cospedal, sekretarz generalny największej partii opozycyjnej w Hiszpanii Partido Popular, stwierdziła, że ten absurdalny werdykt "zanudza ją". Bowiem, jak dodała, jest przekonana, że większości Hiszpanów nie przeszkadza w najmniejszym stopniu to, iż w klasach umieszczone są krzyże. Cospedal podkreśla, że w prawie wszystkich konstytucjach świata, podobnie jak w hiszpańskiej, religia zajmuje bardzo ważne miejsce, więc odwoływanie się w tym miejscu do tego dokumentu jest nieuzasadnione.
Z orzeczeniem nie zgadzają się także przedstawiciele władz miasta. Burmistrz Valladolid Francisco Javier León de la Riva stwierdził, że w kraju o tak bogatych tradycjach chrześcijańskich nikt nie powinien obrażać krzyża. A - jak dodał - ten wyrok dokładnie tym jest.
Podobne stanowisko zajmuje miejscowy arcybiskup Braulio Rodriguez Plaza, który zauważył, że krzyż jest nieodłączną częścią kultury Półwyspu Iberyjskiego, zaś jego usunięcie może doprowadzić do tego, że w przyszłości z wszystkich miast Europy znikną symbole religijne. Jako wysoce szkodliwy ocenił wyrok sądu kardynał Carlos Amigo Vallejo, arcybiskup Sewilli. Zdaniem hierarchy, usuwanie symbolu tak głęboko zakorzenionego w hiszpańskiej kulturze, jakim jest krucyfiks, z całą pewnością nie służy "promowaniu współistnienia". W opinii kardynała, dzieci powinny być wychowywane w szacunku dla symboli religijnych. - Dlatego nie wolno wyrzucać symboli "za burtę", ale pomagać w umiejętnym odniesieniu się do nich - powiedział kardynał Amigo na ostatniej sesji zebrania hiszpańskiego Episkopatu.
Sprzeciw wobec decyzji sądu wyraził także hiszpański publicysta Juan Manuel de Prada na łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano". Jego zdaniem, pod płaszczykiem prawa i wolności przemyca się nienawiść do religii chrześcijańskiej, a świeckość państwa zastąpiła wojna przeciwko wierze. Jak podkreślił, takie postępowanie należy nazwać "chrystofobią". Dodał, że uznawanie krzyża za coś obraźliwego w części świata, która zrodziła się z jego kultu, jest jaskrawym przykładem amnezji bądź kulturowej martwicy.
Wobec sądowego orzeczenia zaprotestowała już Katolicka Konfederacja Rodziców Uczniów (CONCAPAN). W komunikacie przesłanym do prasy stwierdza, że decyzja sądu jest niefortunna, ponieważ nie uwzględnia rodziców, którzy - zapisując swoje dzieci do szkoły - mieli zagwarantowane dla nich lekcje nauczania religii katolickiej.
Z takiego orzeczenia, co zrozumiałe, wyjątkowo zadowolone są środowiska socjalistyczne i organizacje laickie.
José Luis Orella, hiszpański poseł do Parlamentu Europejskiego, mówi: - Ten wyrok jest prostą konsekwencją panującej obecnie w Hiszpanii ideologii laicyzmu. Uderza ona w każdy rodzaj wiary, twierdząc, że nauka religii i etyki powinna być wyłączona ze szkół. Przy czym najbardziej zdumiewające w nim jest twierdzenie, iż krzyż może źle wpływać na kształtowanie umysłu młodych ludzi. To orzeczenie jest więc całkowitym odwróceniem panującego dotychczas porządku. Według propagandy laicyzmu, krzyż oznacza fanatyzm, nietolerancję, a przede wszystkim nieracjonalność. A wszystko, co nieracjonalne, jest złe. Prostą konsekwencją takiego absurdalnego rozumowania jest to, że krzyż może szkodzić dzieciom.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-11-26

Autor: wa