Sąd pozwolił nadać imię
Treść
We Francji rodzice zmarłych wskutek poronienia i martwo urodzonych dzieci mogą zarejestrować w urzędzie imię dziecka bez względu na jego wiek. Umożliwia to orzeczenie sądu najwyższego (Cour de cassation), które daje rodzicom również prawo, aby w takiej sytuacji mogli zażądać wydania ciała dziecka ze szpitala i je pochować, a matkom otwiera starania o urlop macierzyński.
Do tej pory można było oficjalnie zgłosić imię dziecka tylko wtedy, jeżeli miało ono co najmniej 22 tygodnie lub ważyło ponad 550 gramów, bądź gdy lekarz wydał zaświadczenie, że żyło po urodzeniu, nawet jeżeli czas jego życia był krótki.
Wyrok sądu, jak podał portal internetowy obrońców życia www.lifesite.net, oburzył zwolenników "prawa do aborcji", które - jak przypomina AFP - francuskie feministki uważają, od jego wprowadzenia w 1975 r., za kamień węgielny wszelkich swoich praw. Aborcjoniści denerwują się, że orzeczenie daje obrońcom życia argument za człowieczeństwem dziecka poczętego - poprzez wskazanie, że w każdej fazie rozwoju, a więc od chwili poczęcia, ma ono prawo do imienia. Stawiane są też pytania o wpływ zmiany przepisów na dopuszczalność badań na ludzkich embrionach.
Chantal Birman (z wykształcenia położna) z proaborcyjnej i popierającej antykoncepcję grupy ANCIC upiera się, że "płód jest zdolny do życia poza łonem matki dopiero w 26. tygodniu", a wydane przed kilkoma dniami orzeczenie może obniżyć dostępność do aborcji. Tymczasem najnowsze wyniki badań prowadzonych m.in. w Wielkiej Brytanii pokazują, że w ciągu minionego dziesięciolecia udało się uratować ponad 70 proc. dzieci urodzonych w wieku 22-25 tygodni od momentu poczęcia. Jednocześnie w kręgach medycznych rośnie świadomość faktu, że śmierć, również tak małego dziecka, może być szczególnie trudnym przeżyciem tak dla matek, jak i dla ojców, którzy od początku rozwijają głęboką emocjonalną więź ze swoim nienarodzonym synem czy córką. Pożegnanie się z dzieckiem, chrzest bądź błogosławieństwo, pochowanie go, nadanie imienia pomagają - zdaniem rodziców - w przeżyciu żałoby po tak bolesnej stracie.
Jolanta Tomczak
"Nasz Dziennik" 2008-02-11
Autor: wa