Sąd nad arcybiskupem
Treść
- Dzisiaj dokonał się nad arcybiskupem Wielgusem sąd. Cóż to za sąd? Na podstawie świstków, dokumentów trzeci raz odbijanych - stwierdził ks. kard. Józef Glemp w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św., która odbyła się zamiast planowanych uroczystości ingresowych ks. abp. Stanisława Wielgusa. Nowy metropolita warszawski sam zrezygnował z urzędu. Jednak wbrew temu, co od wczorajszego poranka podawała większość mediów, decyzja ks. abp. Stanisława Wielgusa o rezygnacji nie zapadła na prośbę Ojca Świętego Benedykta XVI. Według naszych informacji, Papież przyjął ją jedynie do wiadomości i zaakceptował. Wierni archidiecezji warszawskiej nadal mają nadzieję, że ks. abp Stanisław Wielgus będzie ich pasterzem. Zaraz po ogłoszeniu rezygnacji przez księdza arcybiskupa wierni skandowali: "Zostań z nami!", "Chcemy arcybiskupa Wielgusa!".
W związku z dymisją ks. abp. Stanisława Wielgusa o. Federico Lombardi, rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej, wydał specjalne oświadczenie, w którym stwierdza, że mimo pokornej i wzruszającej prośby ks. abp. Wielgusa o przebaczenie "rezygnacja z posługi w Warszawie i jej szybkie przyjęcie przez Ojca Świętego, wydało się stosownym rozwiązaniem, aby stawić czoła dezorientacji". Jednak rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej zwraca uwagę na obecną sytuację Kościoła w Polsce, który doświadcza nieustannych ataków. "Wiele lat od upadku reżimu komunistycznego, gdy zabrakło wielkiej i niekwestionowanej postaci Jana Pawła II, obecna fala ataków na Kościół katolicki w Polsce bardziej niż szczerym poszukiwaniem przejrzystości i prawdy pod wieloma aspektami wydaje się dziwnym przymierzem: między ówczesnymi oprawcami i innymi przeciwnikami Kościoła, a także zemstą tych, którzy niegdyś go prześladowali, a zostali zwyciężeni wiarą i pragnieniem wolności narodu polskiego" - pisze o. Lombardi.
Ingres księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa się nie odbył. Mszę św. koncelebrowało ok. 40 biskupów, m.in. ks. ks. kard. Stanisław Dziwisz oraz przewodniczący Episkopatu ks. abp Józef Michalik, jego zastępca ks. abp Stanisław Gądecki i sekretarz Komisji Episkopatu Polski ks. bp Piotr Libera. W Eucharystii uczestniczyli prezydent Polski Lech Kaczyński, wicepremierzy Roman Giertych i Andrzej Lepper, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Do archikatedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie już na kilka godzin przed rozpoczęciem uroczystości przychodziły rzesze wiernych, by powitać nowego arcybiskupa. Już w czasie procesji wejścia rozległy się gromkie brawa. Eucharystii przewodniczył ks. kard. Józef Glemp, Prymas Polski. Po znaku krzyża uczynionym na rozpoczęcie Liturgii ks. abp Stanisław Wielgus odczytał list, który skierował do Ojca Świętego Benedykta XVI: "Po dogłębnej refleksji i ocenie mojej osobistej sytuacji, zgodnie z kanonem 401 par. 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego, składam na ręce Waszej Świątobliwości rezygnację z urzędu arcybiskupa metropolity warszawskiego". W tym momencie w archikatedrze rozległy się okrzyki: "Nie!" i "Zostań z nami!". Długo nie można było uciszyć pełnych żalu okrzyków wiernych zebranych w świątyni.
Biskup pomocniczy warszawski ks. bp Marian Duś przeczytał komunikat Nuncjatury Apostolskiej, w którym mowa jest o tym, że Papież przyjął rezygnację i ks. kard. Józefowi Glempowi powierzył pełnienie funkcji administratora apostolskiego dla metropolii warszawskiej.
Arcybiskup Wielgus - sługą Boga
Ksiądz Prymas mówił w homilii o sensie posługi Kościoła i ludzi, którzy mają głosić Chrystusa i przybliżać to, co niebieskie, nadprzyrodzone. Ksiądz kardynał zwrócił uwagę, że Warszawa nie jest miejscem łatwym do duszpasterzowania. Przypomniał postacie błogosławionego ks. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego i sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Jak powiedział ksiądz Prymas, ksiądz arcybiskup Stanisław Wielgus wpisuje się w grono tych osób, które nazywamy sługami Bożymi. - Jest sługą Boga - podkreślił.
My nie chcemy takich sądów
Trudne doświadczenia, które przechodził ksiądz arcybiskup, mają służyć "budowaniu człowieka, żeby zrozumieć jego błędy, jego zależność od Boga, a jednocześnie potrzebę dogłębnego widzenia zła". Na te słowa rozległy się brawa. Ksiądz Prymas przedstawił sylwetkę młodego księdza, który w obszarze swojej pracy naukowej robił ogromne postępy. To spowodowało, że zainteresowała się nim szczególnie Służba Bezpieczeństwa, która miała czuwać nad "poprawnością charakterów". O jej działalności wciąż wiemy zbyt mało - zwrócił uwagę ksiądz Prymas. Penetrowała wszystkie warstwy społeczne, ale przede wszystkim duchowieństwo jako najbardziej pielęgnujące patriotyzm. - Nie wiemy też, w jaki sposób arcybiskup Wielgus został zwerbowany ani w jaki sposób opuścił szeregi agentów - zauważył ks. kard. Glemp, który podkreślił, że ksiądz arcybiskup był gorliwym kapłanem, a za swoją gorliwość dostawał nagany. - Dzisiaj dokonał się nad arcybiskupem Wielgusem sąd. Cóż to za sąd? Na podstawie świstków, dokumentów trzeci raz odbijanych - podkreślił ks. kard. Glemp. W archikatedrze rozległy się w tym monecie gromkie brawa, wierni długo nie przestawali manifestować swojego poparcia dla ks. abp. Wielgusa. - My nie chcemy takich sądów - dodał ksiądz Prymas, który zwrócił uwagę, że oskarżana osoba ma prawo odpowiedzieć na zarzuty, ma prawo do obrońcy, muszą oskarżenia potwierdzić świadkowie i musi być sprawdzona zgodność dokumentów. - Tego wszystkiego zabrakło w osądzie arcybiskupa Wielgusa - podkreślił ksiądz Prymas. Słowa te były wielokrotnie przerywane brawami wiernych. Ksiądz Prymas dziwił się, że jest kilkadziesiąt tysięcy ubowców rozlokowanych na dobrych posadach i nie ma żadnego świadka. - Trudno z całą powagą myśleć o IPN; on jest wyrocznią i źródłem informacji o obywatelach - to stanowczo za mało, bo to zbyt brudne i zbyt powierzchownie dotykane - mówił ksiądz kardynał.
Dla Boga kryterium jest miłość
Ksiądz Prymas zwrócił uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt tej sprawy. Mianowicie na to, że kryteria kościelne są inne. Głównym kryterium oceny człowieka nie jest kryształowa przeszłość. Przeszłość to domena Boga. Nie chodzi tylko w tym momencie o księży, ale o każdego człowieka. Bóg w powoływaniu sługi ma inne kryteria. Jako przykład ksiądz kardynał podał św. Piotra Apostoła, który nie był ideałem, człowiekiem bez skazy - zawahał się, zaparł się Chrystusa, płakał. "Czy ty mnie miłujesz?" - miłość jest kryterium Boga - podkreślił ksiądz kardynał. W tym momencie ponownie rozległy się brawa. - Jesteśmy jako kapłani z ludu wzięci i na nas odbija się to, co na ludziach. Mamy służyć ludowi przez Chrystusa. Stąd nasze usilne przylgnięcie do Niego w chwilach trudnych - powiedział. Im kapłan bardziej miłuje Chrystusa, tym jest lepszym pasterzem - zakończył ksiądz Prymas, na co wierni odpowiedzieli oklaskami.
W czasie Modlitwy wiernych modlono się za cały Kościół, za księdza Prymasa, za księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa i za archidiecezję warszawską, aby z wiarą trwała przy Chrystusie.
"Chcemy arcybiskupa Wielgusa"
Po zakończeniu Eucharystii rzesze wiernych pozostały pod archikatedrą i skandowały: "Zostań z nami!", "Chcemy arcybiskupa Wielgusa!". Wielu ludzi nie chciało rozmawiać z przedstawicielami mediów, zwłaszcza z TVN i z Telewizją Polską. Krzyczeli do dziennikarzy, że to wszystko ich wina. "Zniszczyliście psychikę człowieka" - słyszeli dziennikarze. Wiele osób podchodziło do księży biskupów wychodzących z archikatedry i mówiło, że chcą arcybiskupa Wielgusa. Grupa wiernych, niosąc portret ks. abp. Wielgusa, poszła, skandując jego imię, w stronę Domu Arcybiskupów Warszawskich i rezydencji Prymasa Polski.
Wśród dziennikarzy padały stwierdzenia, że to Radio Maryja i "Nasz Dziennik" "zorganizowały" to spontaniczne poparcie wiernych dla księdza arcybiskupa. Można się było spodziewać, że Radio Maryja i "Nasz Dziennik", które próbowały dociekać prawdy w sprawie ks. abp. Wielgusa, oddzielić treść od przekłamań innych mediów, także będą zaatakowane. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", mówił wczoraj, że czas zrobić porządek z ojcem Rydzkiem, który sieje rozłam w Kościele. Tymczasem to "Gazeta Polska" rozpoczęła nagonkę na księdza arcybiskupa.
Wierni, przychodząc na Mszę św., w większości nie wiedzieli o tym, że ingres się nie odbędzie. W mediach od około godz. 8.00 pojawiały się informacje o tym, że być może ingres się nie odbędzie. Nie były one potwierdzone. Przed godz. 9.00 podano informację, że Nuncjatura Apostolska wyda specjalny komunikat dotyczący ingresu ks. abp. Wielgusa. Dopiero na 40 minut przed rozpoczęciem Eucharystii Radio Watykańskie poinformowało, że ksiądz arcybiskup złożył rezygnację z funkcji arcybiskupa warszawskiego i że Ojciec Święty Benedykt XVI ją przyjął.
Maria Popielewicz
"Nasz Dziennik" 2007-01-08
Autor: wa