Sąd bada, czy "Gazeta Wyborcza" jest organizacją przestępczą
Treść
Strona powodowa, czyli spółka Agora, w ogóle nie odnosi się do  stanu emocjonalnego pozwanego Antoniego Klusika po stracie brata - Jana  Klusika oraz charakteru artykułu zamieszczonego w "Gazecie Wyborczej" -  takie wnioski można było wyciągnąć z wczorajszego procesu o ochronę dóbr  osobistych tego koncernu medialnego. Do 12 kwietnia obie strony mają  czas na uzupełnienie materiału dowodowego dotyczącego m.in. zasadności  nazwania gazety "organizacją przestępczą".
Sala rozpraw w  opolskim sądzie była wypełniona po brzegi. Przybyli licznie m.in.  działacze Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej, solidaryzując się  z oskarżonym przez spółkę Agora Antonim Klusikiem. Małgorzata Cybińska,  radca prawny koncernu medialnego, zadawała zaskakujące pytania  pozwanemu, m.in. czy posiada dowody wskazujące na to, że "GW" jest  organizacją przestępczą. - Zamierzam to udowodnić w dalszym toku procesu  - odpowiedział spokojnie Klusik. - Czy pan wie, co to znaczy  organizacja przestępcza? - dopytywała. Mecenas Alicja Nabzdyk zwróciła  uwagę, że to pytanie nie ma związku ze sprawą i ma charakter infantylny.  Sędzia przychyliła się do jej wniosku i uchyliła pytanie.
Mecenas  Nabzdyk poprosiła następnie sąd o wyznaczenie terminu kolejnej rozprawy w  celu uzupełnienia materiału dowodowego. Zwróciła uwagę, że strona  powodowa dotychczas się nie ustosunkowała do argumentów obrony  pozwanego, natomiast zadaje pytania: Czy pan użył takiego, a nie innego  słowa? - Powiedzieć komuś, że jest głupi, to nie obelga, ale diagnoza.  Więc czeka nas teraz ewentualne udokumentowanie tych słów, które pan  Klusik powiedział - stwierdziła mec. Alicja Nabzdyk. Mecenas Cybińska  wnioskowała natomiast o przesłuchanie świadka Leszka Frelicha, redaktora  opolskiej "GW", celem ustalenia, jakie dobra osobiste zostały  naruszone. Sąd ustalił termin dla obu stron na złożenie wniosków  dowodowych. Kolejna rozprawa 12 kwietnia.
- Podnosimy w obronie  mojego klienta argumenty subiektywne, które powinny uwolnić go od  odpowiedzialności. Mianowicie jego wzburzenie i stan emocjonalny po  śmierci brata i charakter publikacji w "GW". Dalszym tłem i dalszą  argumentacją byłaby polemika ze stanowiskiem tego pisma, czyli obrona  słów, których użył pan Klusik. Tymczasem strona przeciwna nie  ustosunkowuje się ani do argumentacji subiektywnej, ani ewentualnie do  naszych dalszych zarzutów. Więc to, co się dzieje na rozprawie, dotyczy  jedynie tego, co strona powodowa przedstawiła do tej pory - powiedziała  mec. Nabzdyk po posiedzeniu.
Podłoże sprawy ma związek z wypowiedzią  publiczną Antoniego Klusika, który na konferencji prasowej  zorganizowanej przez Stanisława Kłosowskiego, posła PiS, nazwał "Gazetę  Wyborczą" organizacją przestępczą i wrogiem naszej cywilizacji. Słowa te  padły 10 października 2010 r., po tym jak działacz OSPN zapoznał się z  obraźliwym dla jego rodziny artykułem w opolskim wydaniu tej gazety.  Dziennikarka "GW" Joanna Pszon przekonywała w nim, że OSPN, PiS oraz  "środowiska skrajnej prawicy" chcą wykorzystać politycznie śmierć brata  pana Antoniego - Jana Klusika i zrobić z niego "męczennika krzyża".  Przypomnijmy, że ten ostatni został pobity 15 lipca 2010 r. przez  nieznanego osobnika, kiedy modlił się z ludźmi pod krzyżem  upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej, ustawionym przed Pałacem  Prezydenckim. Jan Klusik zmarł nagle miesiąc później. Sprawę bada  opolska prokuratura okręgowa. 
Agora domaga się wyemitowania  przeprosin w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku na antenie  TVP Opole w wiadomościach lokalnych oraz na antenie Radia Opole w  programie "Loża radiowa" nadawanym w godz. 14.50, a także do  opublikowania ich na pierwszej stronie opolskiego dodatku do "Gazety  Wyborczej". Pełnomocnik Agory żąda też wpłaty 5 tys. zł na Dom Samotnej  Matki w Opolu.
Jacek Dytkowski, Opole
Nasz Dziennik 2011-03-04
Autor: jc
 
                    