Saakaszwili wyciąga rękę do Moskwy
Treść
Gruzja jest gotowa do rozmów z Rosją i nie użyje siły, by przywrócić kontrolę nad Osetią Południową i Abchazją - zadeklarował wczoraj goszczący w Parlamencie Europejskim prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Podkreślił on jednak, że Tbilisi oczekuje przy tym wyraźnego wsparcia Unii Europejskiej w obronie swej integralności.
- Gruzja nigdy nie skorzysta z siły, aby zwalczać okupację rosyjską i przywrócić kontrolę nad terytorium okupowanym. Będziemy korzystać tylko ze środków pokojowych, zmierzając do przywrócenia jedności terytorialnej, nawet jeśli Rosja nie zgodzi się wycofać sił okupacyjnych, nawet jeśli jej siły paramilitarne będą nadal gwałcić prawa człowieka - powiedział prezydent Saakaszwili na wczorajszym forum plenarnym Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Takie podejście gruziński prezydent nazwał "konstruktywnym unilateralizmem" i wezwał UE do wyraźnego sprzeciwu wobec polityki Rosji i jej "nielegalnej okupacji suwerennego terytorium" Gruzji. - Nasz konstruktywny unilateralizm nie będzie skuteczny, jeśli nasi przyjaciele z Europy nie będą mówić prawdy. Cały nasz region i nasze państwo zależą od was - podkreślił.Przemówienie Saakaszwilego spotkało się z owacją na stojąco ze strony zgromadzonych eurodeputowanych. Słowa uznania i specjalne podziękowania złożył na ręce gruzińskiego prezydenta także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. - Od zawsze znamy pana jako dzielnego człowieka. Teraz możemy także powiedzieć, że jest pan człowiekiem rozważnym - podkreślił.Wczorajsza wizyta w PE prezydenta Micheila Saakaszwilego poświęcona była stosunkom UE - Gruzja oraz omówieniu sytuacji po wojnie rosyjsko-gruzińskiej z 2008 roku. Gruzja cały czas liczy, że UE pomoże jej odzyskać kontrolę nad dwoma zbuntowanymi prowincjami: Abchazją i Osetią Południową, które ogłosiły niepodległość. Ich niezależność uznała Rosja i cały czas utrzymuje tam swoje bazy wojskowe.
MBZ, PAP
Nasz Dziennik 2010-11-24
Autor: jc