Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rzeszowska zagrzewka

Treść

Koalicja PO i LiD to bardzo realny i niebezpieczny dla Polski scenariusz - ostrzegał w Rzeszowie Jarosław Kaczyński. Premier, który uczestniczył w sobotniej konwencji wyborczej PiS, stwierdził, że wygrana ugrupowań lewicowych, do których zaliczył też PO, oznaczać będzie dla Polski powrót do rzeczywistości stanu wojennego.



Premier powiedział, że PiS chce budować IV RP wolną od korupcji, korporacji, oligarchii i bez tolerancji dla przestępczości. Stwierdził, iż w ten sposób jego ugrupowanie chce radykalnie poprawić sytuację każdego polskiego obywatela, co na Podkarpaciu jest szczególnie istotne, ponieważ ten region przez lata był zaniedbywany przez kolejne ekipy rządzące. Premier zadeklarował też wsparcie dla rodzin (niedawno klub PiS głosował przeciwko dużej uldze dziecięcej). Asekurował się jednak, że w obecnych realiach systemu III RP nie da się tego uczynić skutecznie, stąd konieczna jest naprawa państwa. Prezes PiS akcentował, iż na drodze przemian w Polsce potrzebne są wartości narodowe, moralność, tradycja i kultura, a szczególnie ważna jest współpraca między państwem a Kościołem katolickim i - jak zaznaczył - odnosi się to także do ludzi niewierzących, którzy chcą dobra Narodu. - Musi to być współpraca równoprawna oparta o zasady autonomii, oparta o konkordat - mówił szef PiS. Podkreślił, że w sytuacji, kiedy do władzy przygotowuje się koalicja LiD - PO, która z czasami minionymi ma ścisłe związki, system wartości w Polsce jest poważnie zagrożony.
Kaczyński nie pozostawił też wątpliwości, iż w przypadku wygranej ugrupowań lewicowych będzie to klęska dla Polski. Powiedział, że PO jest spadkobiercą Kongresu Liberalno-Demokratycznego, który na początku lat 90. legitymizował ludzi PZPR, a dziś - jak się wyraził - jest w wyraźnym sojuszu z LiD. - 21 października to nie będzie, jeśli oni zwyciężą - jak niektórzy uważają - nowy 4 czerwca 1992 roku. - Nie! To będzie nowy 13 grudnia 1981 roku. I dlatego my nie mamy wyjścia, my musimy zwyciężyć - zaznaczył.
W Rzeszowie po raz pierwszy PiS oficjalnie zaprezentowało Nelly Rokitę jako kandydatkę tej partii w wyborach do Sejmu. W swoim wystąpieniu doradczyni prezydenta ds. kobiet zwróciła uwagę na potrzebę prowadzenia rozmów o przyszłości Polski. - Donaldzie, Pan jest z Gdańska, ja jestem z Krakowa, połączmy się w Warszawie, zróbmy coś dobrego dla Polski - zaapelowała do lidera PO Nelly Rokita. Do spotkania, na płaszczyźnie wyborczej, na pewno dojdzie w Warszawie, Nelly Rokita wystartuje bowiem do Sejmu z drugiego miejsca na liście PiS. Podczas konwencji wyborczej PiS minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka, która będzie otwierała listę wyborczą do Sejmu w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim, zapowiedziała, że do 2013 r. na tzw. ścianę wschodnią trafi kilkanaście miliardów euro. Zapewniła, że przed EURO 2012 powstaną autostrada A-4 Kraków - Korczowa oraz droga ekspresowa S-19 przebiegająca przez Podkarpacie, która w przyszłości połączy północ z południem Europy. Na zdecydowane zwycięstwo PiS na Podkarpaciu liczy przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS, a zarazem szef regionalnych struktur tego ugrupowania Marek Kuchciński. Podczas rzeszowskiej konwencji powiedział on, że ataki opozycji na własny kraj, prezydenta i rząd poza granicami Polski to największy skandal. Jednocześnie wyraził nadzieję, że taka postawa zostanie właściwie oceniona przez Naród w zbliżających się wyborach.
MaK
"Nasz Dziennik" 2007-09-24

Autor: wa