Rzecznik Kasy Krajowej SKOK odpiera insynuacje Agory: Mówiłem tylko o faktach
Treść
Wydająca "Gazetę Wyborczą" spółka Agora zarzuciła wczoraj TV Trwam, że na jej antenie sformułowane zostało domniemanie, jakoby rok temu Agora zaproponowała Kasie Krajowej SKOK odstąpienie od publikowania w "GW" krytycznych publikacji o Kasie w zamian za zamówienie kampanii reklamowej w mediach należących do spółki. Rzecznik SKOK Andrzej Dunajski potwierdził, że Kasy dostały taką propozycję od Agory, zaprzecza jednak, jakoby wiązał tę informację z sugestią zaniechania przez "Gazetę Wyborczą" krytycznej kampanii wobec SKOK. Sprawa rozstrzygnie się w gdańskim sądzie.
Spółka Agora wydała wczoraj oświadczenie, w którym stwierdza, że w wyemitowanym 18 października 2006 r. na antenie TV Trwam programie pt. "Skok na SKOK-i" "pojawiły się stwierdzenia, jakoby Agora SA (wydawca "Gazety Wyborczej") zaproponowała Kasie Krajowej SKOK odstąpienie od krytycznych publikacji na temat SKOK-ów w zamian za zlecenie kampanii reklamowej w mediach Agory".
Podpisany pod oświadczeniem zarząd Agory z naciskiem podkreśla, że "propozycja taka nigdy nie była formułowana". Dlatego też zarzuca dziennikarzom TV Trwam oraz przedstawicielom Kasy Krajowej SKOK naruszenie dóbr osobistych. Zarząd spółki zapowiedział wystąpienie przeciwko TV Trwam i uczestnikom programu na drogę sądową "z odpowiednim pozwem o ochronę dóbr osobistych i majątkowe zadośćuczynienie".
Uczestnik programu, rzecznik prasowy Kasy Krajowej SKOK Andrzej Dunajski, zaprzecza, że podczas programu padło takie sformułowanie. Jednocześnie w rozmowie z nami przypomina podstawowe fakty, które selektywnie traktują Agora i "Gazeta Wyborcza". Dunajski podkreśla, że w programie mówił tylko o faktach, które miały miejsce. Otóż 13 września ubiegłego roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł przedstawiający w niepochlebnym świetle działalność SKOK. Dzień później na skrzynkę elektroniczną Kasy Krajowej wpłynął e-mail od Agory z propozycją przeznaczenia budżetu promocyjno-reklamowego w wysokości ponad 4 mln zł na reklamę w jej mediach. - Nie do nas należy ocena tego zdarzenia - zaznacza rzecznik. - Takimi sprawami powinny się zajmować powołane do tego organy, a takim organem w takim przypadku jest prokuratura i sąd - dodaje. Dunajski mówi, że związane ze wzmiankowaną propozycją materiały zostały przekazane gdańskiej prokuraturze, która od jakiegoś czasu prowadzi śledztwo w sprawie czarnego PR skierowanego przez "Gazetę Wyborczą" i "Politykę" przeciwko SKOK.
Pod komunikatem opublikowanym na płatnych stronach Polskiej Agencji Prasowej nie widnieją imienne podpisy członków zarządu Agory.
ZB
"Nasz Dziennik" 2006-10-20
Autor: wa