Rządowy kryzys w Rumunii
Treść
Liviu Negoita, mianowany na stanowisko premiera Rumunii przez nowego prezydenta Traiana Basescu, zrezygnował z ubiegania się o tę funkcję. Jak oświadczył, chce uniknąć destabilizacji w kraju i umożliwić stworzenie większościowego rządu.
Negoita dotychczas bezskutecznie usiłował utworzyć mniejszościowy gabinet, aby zastąpić odchodzącego centrystę Emila Bocę, któremu parlament w październiku nie udzielił wotum zaufania. Niestabilna sytuacja trwa od rozpadu koalicji rządowej Partii Demokratyczno-Liberalnej (PD-L) Basescu i partii socjaldemokratycznej (PSD), z której wywodzi się rywali Basescu - Mircea Geoana. Mianowany wcześniej przez prezydenta Lucian Croitoru również nie był w stanie zdobyć poparcia w parlamencie. Kandydatury jego i Negoity były krytykowane przez opozycyjne partie PSD i Partię Narodowo-Liberalną (PNL), proponując jednocześnie, by szefem rządu został polityk mniejszości niemieckiej - Klaus Johanis. Utworzenie nowego rządu jest tymczasem niezbędne, by Rumunia mogła otrzymać kredyt od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Pogrążony w kryzysie gospodarczym kraj potrzebuje pieniędzy. W październiku MFW wstrzymał kolejną transzę pożyczki opiewającą na 1,5 mld euro. Rumuński rząd musi przekonać MFW, że jest w stanie zaproponować oszczędnościowy budżet, aby zmierzyć się z kryzysem. Nowy premier może zostać desygnowany przez prezydenta Traiana Basescu nawet do końca tygodnia.
WK, PAP, Reuters
"Nasz Dziennik" 2009-12-17
Autor: wa