Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd zgłasza i wycofuje

Treść

Rząd wycofał w piątek złożoną w środę w Sejmie autopoprawkę do tegorocznego projektu budżetu państwa. Autopoprawka wskazywała źródła pochodzenia 1,3 mld złotych przeznaczonych na wydatki wynikające z ustaw przyjętych przez posłów pod koniec zeszłego roku. Zamiast autopoprawki rząd zgłosi w trakcie drugiego czytania ustawy budżetowej poprawkę tej samej treści co autopoprawka. Swoje poprawki zgłoszą również posłowie, którzy dzisiaj przeprowadzą debatę nad projektem budżetu.
Wycofanie przez rząd autopoprawki ma przyspieszyć prace Sejmu nad tegorocznym budżetem państwa. To bowiem sytuacja związana z pracami nad budżetem stała się powodem czwartkowego kryzysu w Sejmie. Posłowie wszystkich klubów parlamentarnych poza KP PiS domagali się jak najszybszego przejścia do drugiego czytania projektu ustawy budżetowej. Po uzgodnieniach pomiędzy klubami tak też się stanie i w sobotę wysłuchamy debaty budżetowej, a posłowie zgłoszą swoje poprawki do budżetu. - Podjęliśmy decyzję o wycofaniu autopoprawki z Sejmu. Robimy to z tego powodu, żeby jutro mogło odbyć się drugie czytanie projektu budżetu państwa - powiedział w piątek Kazimierz Marcinkiewicz. Premier wyjaśniał, że gdyby rząd nie wycofał autopoprawki, jeszcze w piątek musiałaby się zebrać sejmowa Komisja Finansów Publicznych, by przygotować sprawozdanie uwzględniające rządową autopoprawkę, a z kolei ono musiałoby czekać 7 dni na rozpatrzenie przez Sejm. Przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Wojciech Jasiński (PiS) mówił natomiast, że komisja się nie zbierze, dopóki w sprawie rządowej autopoprawki nie uzyska ekspertyzy prawnej. Pojawiły się bowiem wątpliwości, że wprowadzenie przez rząd kolejnej autopoprawki może wymagać powrotu do pierwszego czytania projektu budżetu.
Wycofanie autopoprawki sprawia, że podstawą drugiego czytania projektu ustawy budżetowej będzie sprawozdanie przygotowane przez sejmową Komisję Finansów Publicznych przed kilkoma dniami.
- Jednocześnie Rada Ministrów podjęła decyzję o zgłoszeniu w trakcie drugiego czytania poprawki rządowej do budżetu państwa. Treść poprawki jest taka sama jak treść autopoprawki - wyjaśniał Marcinkiewicz. Premier dodał, że cała ta operacja ma na celu wyłącznie umożliwienie wykonania politycznej decyzji, którą uzgodniono w czwartek na Konwencie Seniorów - o drugim czytaniu budżetu w sobotę.
Rządowa poprawka ma być tej samej treści, co złożona kilka dni wcześniej autopoprawka. - Pragnę wszystkich uspokoić, że ponieważ cała rzecz ma charakter proceduralny, z merytorycznego punktu widzenia z przedłożenia rządowego niczego nie uronimy. Rządowa autopoprawka jest tożsama z treścią poprawki, którą rząd zgodnie z regulaminem wniesie w trakcie drugiego czytania - powiedziała wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Gilowska zaznaczyła, że w konsekwencji zarówno projektowane dochody oraz wydatki, jak i deficyt budżetowy nie ulegną zmianie.
W autopoprawce rząd wskazywał na źródła pokrycia wydatków, które mogą wyniknąć z przyjętych przez posłów pod koniec zeszłego roku ustaw. Ministerstwo Finansów wyliczyło, że na ich realizację trzeba będzie przeznaczyć 1,3 mld zł. Chodzi o wydatki na becikowe (druga ustawa o becikowym czeka jeszcze na podpis prezydenta) oraz te związane ze zmianą z korzyścią dla rolników kryterium dochodowego przy ustalaniu prawa do wszystkich ich świadczeń socjalnych. Rząd wskazał, że środki na pokrycie tych wydatków pochodzić będą przede wszystkim z większej od wcześniej przewidywanej wpłaty do budżetu z zysku Narodowego Banku Polskiego oraz z mniejszej wpłaty do budżetu Unii Europejskiej wynikającej z nadpłaty w 2005 r. polskiej składki do UE i korzystniejszej dla budżetu relacji kursu złotego do euro.
Autopoprawka zwiększała ogółem dochody budżetu państwa o 553,4 mln zł, zmniejszając jednocześnie wydatki o 746,6 mln zł. Bez zmian, na poziomie 30,6 mld zł pozostał deficyt budżetowy.
Zgłoszenie szeregu poprawek do budżetu zapowiadają posłowie. Platforma Obywatelska obiecała, że jest gotowa złożyć ich nawet ponad sto. Posłowie chcą m.in. wydać więcej pieniędzy na infrastrukturę drogową, zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego czy na aktywne formy zwalczania bezrobocia. Jako źródła finansowania tych wydatków wskazywane są najczęściej cięcia w wydatkach na administrację.
Głosowanie nad złożonymi poprawkami i całością budżetu państwa zaplanowane zostało na 24 stycznia. Potem budżetem zajmą się senatorowie, którzy mogą zgłosić swoje poprawki. Konstytucyjny termin przekazania ustawy budżetowej do prezydenta mija 19 lutego. Jeżeli do tego czasu budżet do prezydenta nie trafi, ten będzie miał prawo rozwiązać parlament.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2006-01-15

Autor: mj