Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd tnie pensje prezesom

Treść

Amerykański Departament Skarbu zamierza obciąć o co najmniej połowę płace 175 pracowników najwyższego szczebla firm, które otrzymują dofinansowanie z budżetu państwa - pisze "Wall Street Journal". Jak ogłosił Kenneth Feinberg, najwyższy przedstawiciel departamentu ds. wynagrodzeń, płace niektórych osób z zarządów zostaną zmniejszone nawet o 90 proc., zwłaszcza tych, których pensje wynoszą ponad 500 tys. dolarów miesięcznie. Oficjalną decyzję resortu poznamy za kilka dni.

Feinberg - zwany również "płacowym carem" - zapowiedział, że wraz z obcięciem płac będzie się także domagał zbiorowych zmian w zarządach owych firm. Kierownictwo większości przedsiębiorstw, które zostaną dotknięte cięciami, twierdzi, że warunki postawione przez departament są szokujące i wyjątkowo nagłe. "Są dużo gorsze, niż ktokolwiek mógł się spodziewać" - cytuje jednego z pracowników "Wall Street Journal". Program Fienberga obejmie po 25 pracowników spośród siedmiu instytucji finansowych, które u progu kryzysu ekonomicznego zostały najbardziej dofinansowane z budżetu państwa.
Według nowych ustaleń największy koszyk wynagrodzeń dla menedżerów będzie przewidziany dla korporacji Bank of America i ma wynosić nie więcej niż około 500 tys. dolarów miesięcznie dla jednej osoby. Zdaniem ekonomistów, jest to i tak próg wyjątkowo niski, i pensje dla władz firm objętych redukcją będą dużo mniejsze niż standardowe płace większości kadry zarządzającej w spółkach reprezentowanych na Wall Street. Z kolei największe cięcia płacowe dotkną grupę AIG (American International Group). Jak informują media, płace dla pojedynczych pracowników tej korporacji nie będą mogły przekraczać 200 tys. dolarów miesięcznie.
Z drugiej strony, jak zauważa gazeta, wielu spośród zatrudnionych w przejętych przez rząd instytucjach finansowych nadal będzie otrzymywało bardzo wysokie wynagrodzenie. "Niektóre duże cięcia wynagrodzeń mogą wykrzywiać prawdziwy obraz. Odchodzący dyrektor naczelny Bank of America Ken Lewis nie otrzyma wynagrodzenia za rok 2009. Tymczasem Citigroup ogłosiło swoim pracownikom, że wpływ decyzji Feinberga będzie znikomy, ponieważ cięcia płac będą przeniesione na długoterminowe obligacje" - informuje dziennik.
Jak podkreśla administracja Obamy, taki krok ma powstrzymać pracowników banków wspieranych przez rząd od podejmowania zbędnego ryzyka inwestycyjnego przynoszącego tylko i wyłącznie krótkoterminowe korzyści. Takie zachowania jak udzielanie kredytów mieszkaniowych typu NINJA (osobom bez dochodów, bez pracy, bez majątku) przyczyniły się w dużym stopniu do zeszłorocznej zapaści ekonomicznej na całym świecie. Oprócz 25 najwyższych rangą pracowników tych instytucji plan Feinberga zakłada restrukturyzację 525 miejsc pracy na niższych szczeblach. Przewiduje też rozdzielenie funkcji prezesa i dyrektora naczelnego. Nakłada na radę nadzorczą obowiązek utworzenia "komisji ryzyka" i wyeliminowanie niejasnych sposobów wyłaniania członków tejże rady.
Firmy, które znajdują się pod bezpośrednim zwierzchnictwem departamentu skarbu to: AIG, Bank of America, Citigroup, General Motors, GMAC, Chrysler Group LLC oraz Chrysler Financial.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-10-23

Autor: wa