Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd startuje z kłopotami

Treść

Dziś nastąpi zaprzysiężenie nowego niemieckiego rządu, a już huczy o pierwszych problemach na szczytach władzy. Władze poszczególnych landów buntują się przeciwko planowanym przez CDU/CSU i FDP obniżkom podatków. Twierdzą, że niższe wpływy z tego tytułu zniszczą lokalne budżety i nie wykluczają skargi do Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe. Ten sam temat stał się przyczyną konfliktu pomiędzy szefem CSU Horstem Seehoferem a przyszłym ministrem finansów Wolfgangiem Schaeublem z CDU.

Na wyraźne życzenie FDP przyszły rząd zgodził się o 24 mld euro rocznie uszczuplić wpływy podatkowe. Obniżenie podatków na tak dużą skalę skrytykował przyszły minister finansów Wolfgang Schaeuble, który stwierdził, że ze względu na skalę zadłużenia zrównoważenie niemieckiego budżetu w najbliższej kadencji parlamentu to utopia. Jego zdaniem, wystarczająco ambitnym wyzwaniem dla nowego rządu będzie utrzymanie limitu długu publicznego zapisanego w konstytucji. Bawarski premier Horst Seehofer (CSU) wątpliwości polityka CDU określił jako przesadzone.
Z radykalnego obniżenia wpływów podatkowych niezadowolone są przede wszystkim władze większości landów, i to także tych rządzonych przez koalicję. Według Gerda Landsbergera, przewodniczącego Niemieckiego Związku Miast i Gmin, wprowadzenie w życie rządowych planów spowodowałoby straty finansowe dla miast i gmin w wysokości około 3,6 mld euro.
Coraz częściej mówi się o rebelii w kwestii podatkowej. Landy rządzone przez SPD ostrzegają, że w razie wejścia w życie planów podatkowych czarno-żółtej koalicji gminy i miasta po prostu zbankrutują. Szef finansów Nadrenii-Palatynatu Carsten Kuehl (SPD) stwierdził, że działania koalicji zrujnują budżety gminne na długie lata i uniemożliwią im działalność wynikającą z ustawy zasadniczej. Dlatego postanowił zaskarżyć podatkowe plany przyszłego rządu do Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe.
Jeżeli do tego "chadeckie" landy autentycznie się zbuntują, to z łatwością przy pomocy landów rządzonych przez socjaldemokratów, lewicę i Zielonych obalą w izbie wyższej parlamentu (Bundesracie) rządowe plany obniżenia podatków, a to z kolei postawi koalicję pod znakiem zapytania. Premier Turyngii Christine Lieberknecht z CDU oznajmiła wczoraj, że w razie konieczności zablokuje plany reformy podatkowej oraz reformy służby zdrowia. Podobne zastrzeżenia mają także Saara i Badenia-Wirtembergia. Już wcześniej blokadę planów podatkowych i dotyczących służby zdrowia zapowiedziały Berlin i Brema. Nie lepiej dla nowego rządu brzmią decyzje w tej sprawie w innych landach, gdzie nawet tam, gdzie rządzi CDU w koalicji z inną partią, jak np. w Hamburgu z Zielonymi. Ten land - jak dowiedział się "Nasz Dziennik" w rozmowie z Antje Mueller z obywatelskiej frakcji GAL w Hamburgu - wstrzyma się w Bundesracie w tej kwestii od głosu.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-10-28

Autor: wa