Rząd nie popełnił błędu
Treść
Podczas wizyty na Podkarpaciu premier Kazimierz Marcinkiewicz odniósł się także do bieżących wydarzeń w kraju.
Podczas konferencji na przejściu granicznym w Medyce, odnosząc się do dyskusji w sprawie terminu zakończenia prac parlamentarnych nad budżetem, premier przyznał, że nie widzi większych problemów, a jego zdaniem budżet może być uchwalony w każdym terminie. - Terminy, jakie uchwalił parlament, rzeczywiście wskazywały na to, że ten termin upływa 19 lutego - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz. Wyjaśnił, że pytał prawników w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i mniej więcej dwa tygodnie temu uzyskał informację, iż bardzo możliwe, że termin ten upływa 1 lutego br. - Nie widzę specjalnych problemów dlatego, że budżet może być uchwalony w każdym czasie. Nie bardzo też rozumiałem całą awanturę, która w Sejmie wybuchła właśnie w kwestii budżetu. Jeżeli spokojnie pracuje się nad budżetem, zawsze można zdążyć - stwierdził premier. Jednocześnie dodał, że rząd nie popełnił żadnego błędu. - My pracowaliśmy nad autopoprawką do budżetu tylko trzy tygodnie i dopasowaliśmy naszą pracę do harmonogramu przedstawionego przez parlament. Rząd pracował najszybciej, aby uchwalenie budżetu było możliwe - wyjaśnił szef rządu.
Odnosząc się do ewentualnych wcześniejszych wyborów parlamentarnych, Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że nie wszystko jest jeszcze przesądzone, a wcześniejsze wybory to ostateczność. - Rząd mniejszościowy, którym kieruję, ma duże poparcie społeczne. Ten program, który z dnia na dzień realizujemy, ma duże poparcie społeczne. Badania socjologiczne prowadzone jeszcze w ubiegłym roku wykazywały, że nasze najważniejsze punkty programowe są popierane nawet przez 60-70 proc. społeczeństwa. Dlatego dla sprawnej realizacji tego programu i żeby opozycja nie torpedowała naszych działań, musimy znaleźć większość w parlamencie. W związku z tym wszystko jest możliwe pod warunkiem, że opozycja zachowa się racjonalnie - powiedział premier. Kazimierz Marcinkiewicz podkreślił, że sprawa terminu uchwalenia budżetu nie determinuje podejmowanych decyzji. Dlatego - jego zdaniem - współpraca nad realizacją programu, także w przypadku budżetu, jest możliwa. - Jeżeli ktoś składa siedemdziesiąt kilka poprawek na trzy miliardy złotych do budżetu, to chyba nie po to, by ten budżet uchwalić, tylko po to, by prace programowe torpedować. Jestem co do tego absolutnie przekonany. Niech Platforma Obywatelska wreszcie zacznie się bić w swoje piersi, a nie bez przerwy w nasze - komentował prezes Rady Ministrów.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2006-01-19
Autor: mj