Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd chce większych uprawnień dla Jugendamtów

Treść

Rośnie w Niemczech lista przeciwników proponowanego przez rząd przyznania urzędnikom Jugendamtów dodatkowych uprawnień. Eksperci ostrzegają, że masowa urzędowa kontrola nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek prewencją i w rzeczywistości nie poprawi ochrony najmłodszych.

W Bundestagu w czwartek odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o poprawie sytuacji prawnej dzieci, który w konsekwencji przyznaje urzędnikom Jugendamtów dodatkowe uprawnienia. Minister do spraw rodziny Ursula von der Leyen (CDU) pomimo wielu protestów (także płynących z polsko-niemieckich rodzin i ze strony Komisji Petycji KE) chce większych uprawnień dla Jugendamtów. Jej zdaniem, pracownicy tych urzędów, aby skuteczniej działać, muszą otrzymać nowe, dodatkowe uprawnienia. Zmiana obecnego prawa ma polegać na tym, aby dać urzędnikom lepszą kontrolę nad "podejrzanymi" rodzinami poprzez rozszerzenie i poprawienie metod komunikacyjnych pomiędzy Jugendamtami i innymi urzędami (szkoły, przedszkola, żłobki, gabinety lekarskie itd.). Ponadto nowe prawo ma zdjąć z lekarzy pediatrów obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej. Według tych przepisów lekarz, gdy stwierdzi na ciele dziecka jakiekolwiek symptomy możliwości użycia siły (siniaki, odrapania), ma mieć prawo (minister optuje za "obowiązkiem" w tym zakresie) powiadomienia o tym fakcie odpowiedniego Jugendamtu, nawet bez wiedzy zainteresowanego rodzica. Do tej pory miał taki obowiązek tylko wtedy, gdy był to ewidentny przypadek, teraz wystarczy jedynie podejrzenie. No i dodatkowo urzędnicy Jugendamtów dostaliby prawo do odwiedzin podejrzanej rodziny w jakimkolwiek terminie i to bez jakiegokolwiek nakazu sądowego.
Zdaniem wielu ekspertów i specjalistów od ochrony danych osobowych, te propozycje idą zdecydowane za daleko. Niemiecki Związek Ochrony Dziecka wysłał do parlamentarzystów list, w którym ostrzega przede wszystkim przed negatywnymi konsekwencjami obowiązku zniesienia tajemnicy lekarskiej przez pediatrów.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-04-21

Autor: wa