Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd bez polityki transportowej

Treść

Rada Ministrów wkrótce zatwierdzi nową strategię dla Grupy PKP. Zmiany mają nastąpić w strukturze funkcjonowania i finansowania kolei. Informacje te przekazał w Sejmie wiceminister infrastruktury w ramach informacji bieżącej rządu dotyczącej realizacji przewozów regionalnych przez PKP Przewozy Regionalne.

Problemy, z jakimi borykają się kolejarze, stały się nagle ważne dla wszystkich posłów, nawet z SLD. Nie można jednak zapominać, że to właśnie rząd SLD - UP przyjął taką, a nie inną politykę wobec PKP. Słuchając informacji bieżącej rządu, posłowie zwrócili uwagę, że wkrótce skończy się zawieszenie strajku, a rząd nie podjął ze związkowcami żadnych rozmów. Skrytykowali też dotychczasową politykę rządu wobec przewozów regionalnych. - W ubiegłym roku samorządy dostały z budżetu na przewozy 534 mln zł, a wydały 415 mln zł. Samorządy dowolnie wydają pieniądze, bo nie zapisano, że mają trafić na kolej - mówili posłowie. Zdzisław Jankowski (LPR) zauważył, że "dzielenie PKP na regionalne spółki jest niczym innym jak rabunkową polityką gospodarczą realizowaną przez ugrupowania okrągłostołowe i prowadzi do utraty suwerenności i degradacji społeczeństwa pod każdym względem". - Spółka PKP stwierdza, że pociągi nie są likwidowane, a jedynie zawieszane. Przy takiej wykładni językowej można stwierdzić, że rząd Marka Belki nie posiada sprecyzowanej polityki transportowej - powiedział Jankowski. - Bez konkretnego długofalowego planu rozwoju infrastruktury, w tym linii kolejowych, Polsce grozi chaos komunikacyjny. Zamiast jednej polityki ogólnopaństwowej mamy kilkadziesiąt polityk regionalnych. Jesteśmy świadkami, że część pieniędzy przeznaczonych z budżetu państwa na dofinansowanie przewozów regionalnych w budżetach lokalnych ginie. W imię jakich racji jest prowadzona ta obłędna polityka? - pytał.
Zdaniem Grzegorza Mędzy, wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za kolej, jest możliwość rozwiązania wszystkich spraw związanych z kolejnictwem. - Zadanie jest trudne, ale realne. W najbliższych tygodniach rząd zajmie się strategią, która zakłada istotne zmiany strukturalnie dotyczące sposobu funkcjonowania i finansowania kolei - utrzymywał Mędza. Przyznał natomiast, że funkcjonowanie Grupy PKP pozostawia wiele do życzenia. - Nie ulega żadnej wątpliwości, że Grupa PKP musi być lepiej zarządzana. Dotyczy to szeregu spraw, m.in. lepszej oferty przewozowej dla samorządów. Musi nastąpić szybki proces zagospodarowania majątku zbędnego PKP - twierdził Mędza.
Do 3 lutego kolejarze nie organizują żadnych akcji protestacyjnych. Decyzja związkowców spowodowana była rozpoczynającymi się feriami zimowymi. Strajk jednak jest raczej nieunikniony, jeśli weźmiemy pod uwagę fiasko dotychczasowych negocjacji związkowców z kierownictwem PKP i rządem. Głównym przedmiotem sporu jest sprawa organizacji przewozów regionalnych. Związkowcy protestują, gdyż uważają, że rząd i PKP nie wywiązują się z zawartych z nimi w 2003 r. porozumień. Dotyczyły one m.in. zapewnienia większych pieniędzy na przewozy regionalne i opracowania jasnej polityki transportowej w krajowych przewozach regionalnych.
Robert Popielewicz


"Nasz Dziennik" 2005-01-21

Autor: ab