Rynek pracy - Czy i jak Nowy Ład wpłynie na zatrudnienia?
Treść
Nowy Rok – Nowy Ład. Zmiany w systemie podatkowym nie będą obojętne dla rynku pracy. O ile zapotrzebowanie na pracowników raczej się nie zmieni, to wiele wskazuje na to, że zmiana wysokości wynagrodzeń wpłynie na dużą rotację zatrudnienia.
Czy Nowy Ład wpłynie na liczbę ofert pracy na rynku?
Jeśli chodzi o samą liczbę ofert pracy, to sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Zapotrzebowanie, zarówno na pracowników średniego szczebla, jak i specjalistów, powinno się utrzymać na niezmienionym poziomie. Na przykładzie portalu praca w Warszawie – GoWork można zaobserwować stabilność rynku w stolicy. Podobnie jest w innych, zarówno większych, jak i całkiem małych ośrodkach. Jeśli pojawią się wahania związane z wielkością zatrudnienia, nie będą one bezpośrednio powiązane z Nowym Ładem. Można natomiast spodziewać się zmian w innych obszarach – wynagrodzeń, rotacji pracowników, sposobów zatrudniania.
Stare kwoty brutto – nowe wynagrodzenia netto
Tak zwany Nowy Ład to w rzeczywistości ogromna reforma podatkowa, która mocno wstrząśnie systemem wynagrodzeń. Jego założenia są jasne – więcej dla mniej zarabiających, większe podatki dla lepiej sytuowanych. To odwołanie do sprawiedliwości społecznej – kto ma więcej, ten więcej dołoży do wspólnego budżetu.
W efekcie już od stycznia można obserwować zmiany w wysokości wynagrodzeń netto, bez ingerencji w kwoty brutto.
Dwoma największymi czynnikami wywołującymi te zmiany są: podwyższenie wysokości kwoty wolnej od podatku oraz brak możliwości odliczenia części składki na ubezpieczenie zdrowotne od podatku.
Jak Nowy Ład wpłynął na wynagrodzenia? Osoby zarabiające najmniej – do 6 000 zł brutto „dostały podwyżkę”, osoby o średnich dochodach nie poczuły zmian związanych z reformą podatkową. Stracili najlepiej zarabiający – powyżej 11 000 zł brutto. Ich wynagrodzenia netto w styczniu były niższe niż w grudniu. Ponieważ mowa tu o wysoko wyspecjalizowanych fachowcach oraz kadrze zarządzającej, można przypuszczać, że nie będą chcieli pogodzić się z tą zmianą.
Czy pracodawcy muszą dać podwyżki tym, którzy stracili na Nowym Ładzie?
Teoretycznie nie mają takiego obowiązku, jednak można przypuszczać, że presja płacowa w tym wypadku będzie wysoka, a pracodawcy postawieni pod ścianą. Aktualny rynek pracy jest wybitnym rynkiem pracownika – to on dyktuje warunki i przebiera w ofertach. Pracodawcom natomiast zdarza się prowadzić rekrutację nawet kilka miesięcy, zanim uda się znaleźć kompetentną osobę na dane stanowisko.
W tej sytuacji można przypuszczać, że pracodawcy ugną się pod presją oczekiwań płacowych (dodatkowym bodźcem występowania o podwyżki niewątpliwie będzie inflacja) i co najmniej wyrównają, a być może nawet podniosą wynagrodzenia netto do poziomu z grudnia ubiegłego roku.
Nowy Ład a rotacja pracowników w firmach
Jak zostało powiedziane wyżej, zmiany w wysokości wynagrodzeń u osób najlepiej zarabiających (którzy de facto tracą na zmianach podatkowych) mogą być impulsem do poszukiwań lepiej płatnego stanowiska. W dobie braku rąk do pracy znalezienie go nie będzie dużym problemem. Analitycy przewidują wzrost wypowiedzeń umów o pracę. Dla pracodawców to z jednej strony dobra (większa podaż pracy na rynku), z drugiej zła wiadomość (zwiększenie wakatów w firmach). Prawdopodobnie zaowocuje to przede wszystkim renegocjacją wielu umów, można się spodziewać, że pracodawcy będą chcieli zatrzymać najbardziej wartościowych pracowników, nawet kosztem sporej podwyżki wynagrodzeń.
Czy Nowy Ład wymusi podpisywanie umów o pracę?
Osobną kwestią będzie sposób zatrudniania pracowników. Do tej pory osoby pracujące na umowę o pracę i realizujące dodatkowe zlecenia na podstawie odrębnej umowy nie płaciły od niej składki ZUS. Reforma podatkowa wprowadza obowiązek oskładkowania wszystkich umów zlecenia realizowanych w danych okresie, bez względu na posiadaną umowę o pracę. Ten zabieg ma zniechęcić pracowników oraz pracodawców do podpisywania takowych umów i przejścia na umowy o pracę, które postrzegane są jako korzystniejsze dla pracowników. Docelowo proponowana jest całkowita likwidacja zatrudniania w oparciu o umowy cywilno-prawne.
Czy tak będzie? W tej chwili trudno wyrokować. Nadchodzący rok będzie swego rodzaju papierkiem lakmusowym dla tej sytuacji. Być może okaże się, że rynek pracy nie jest w stanie funkcjonować bez tzw. śmieciówek.
Autor: Silesian