Rusza Nord Stream
Treść
Niemiecki land Meklemburgia-Pomorze Przednie wyda w poniedziałek zezwolenie  na budowę odcinka Gazociągu Północnego na niemieckich wodach terytorialnych i  przybrzeżnych - poinformowała wczoraj kancelaria premiera kraju związkowego.  Niemiecko-rosyjski koncern Nord Stream w ciągu kilku dni ma zdobyć wszystkie  wymagane międzynarodowe pozwolenia na budowę gazociągu po dnie Bałtyku.  
Informacja ta oznacza, że koncern Nord Stream, tworzony przez  rosyjski Gazprom, niemiecki E. On Ruhrgas i Wintershall oraz holenderski  Gasunie, uzyska niemal komplet pozwoleń na inwestycję, która ma ruszyć w  pierwszym kwartale 2010 roku. - Pozwolenie od Rosji, Danii, Szwecji i Finlandii  już mamy - powiedział nam Jens Mueller z biura prasowego koncernu. - Teraz już  tylko czekamy na pozwolenie z Niemiec, które, jak nas zapewniła strona  niemiecka, zostanie wydane w najbliższy poniedziałek - dodał. Pozwolenie od  strony rosyjskiej na budowę 123-kilometrowego odcinka gazociągu, który będzie  przebiegał po wodach terytorialnych Rosji, wpłynęło do Nord Stream wczoraj.  
Mueller nie odpowiedział wprost na pytanie, czy jego firma zamierza w  miejscu, gdzie gazociąg będzie się krzyżować ze szlakiem morskim do zespołu  portów Szczecin - Świnoujście, wkopać go w dno morskie. - Teraz te kwestie musi  wyjaśnić niemiecki urząd odpowiedzialny za wydawanie zezwoleń z polskimi  przedstawicielami - powiedział. Nie chciał potwierdzić, że w przypadku takiej  decyzji i takiego zalecenia ze strony niemieckiego urzędu Nord Stream  bezsprzecznie je wykona i wkopie w dno morskie rurę gazociągu. - Gazociąg  Północny, który będzie przebiegał po dnie Bałtyku, połączy rosyjski Wyborg z  niemieckim Greifswaldem. Pierwsza nitka rurociągu ma być gotowa pod koniec 2011  r., druga zaś rok później. Całkowity koszt gazociągu, którego przepustowość  wyniesie 55 mld m sześc. gazu rocznie, szacowany jest na 7,4 mld euro.  Tymczasem, jak donosi niemiecki tygodnik "Focus", Nord Stream wystąpił już do  Niemiec o pomoc publiczną w wysokości 2,8 mld euro. Tygodnik powołuje się na  poufny dokument przekazany komisji budżetowej Bundestagu przez parlamentarnego  sekretarza stanu w ministerstwie finansów Steffena Kampetera. Wspomniana pomoc  publiczna miałaby przybrać formę kredytu oraz poręczeń na realizację wspomnianej  inwestycji. Jak twierdzi tygodnik, spłata kredytu miałaby rozpocząć się po  zakończeniu budowy pierwszej nitki Gazociągu Północnego. 
Waldemar Maszewski,  Hamburg 
współpraca Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2009-12-19
Autor: wa