Rurociąg z Kazachstanu?
Treść
Kazachstan jest zainteresowany projektem rurociągu Odessa-Brody-Gdańsk - powiedział wczoraj prezydent tego kraju Nursułtan Nazarbajew po spotkaniu z Lechem Kaczyńskim. Jednak jego zdaniem, do inwestycji trzeba obowiązkowo zaprosić Rosję.
Prezydent Kaczyński przebywa w Kazachstanie z dwudniową oficjalną wizytą. Podczas kilkudziesięciominutowej rozmowy wiele miejsca poświęcono możliwościom transportu kazachskiej ropy rurociągiem Odessa-Brody-Gdańsk. Lech Kaczyński podkreślił, że rurociąg ten mógłby zostać zakończony w 2011- 2012 r. Polska jest gotowa zarówno przerabiać kazachską ropę, jak i być dla niej krajem tranzytowym.
Data 2011 jest ważna dla Kazachstanu, bo do tego czasu zamierza on dwukrotnie zwiększyć swoją produkcję ropy, a obecne drogi jej transportu staną się niewystarczające. Prezydent Nazarbajew, zapytany o to, czy jego kraj jest zainteresowany udziałem w tym przedsięwzięciu, odparł, że tak. Szczególnym "dobrodziejstwem" nazwał niezamarzający port w Gdańsku. Zaraz jednak dodał, że do tego projektu "obowiązkowo należy włączyć Rosję".
W ostatnich dniach rosyjska prasa uważnie śledziła rozwój stosunków polsko-kazachskich. Niektóre media określały wizytę polskiego prezydenta jako "mrzonkę o kazachskiej ropie".
Lech Kaczyński uważa jednak, że transport kazachskiej ropy rurociągiem do Gdańska jest możliwy. - To nie jest mrzonka, bo według słów samego prezydenta Nazarbajewa w pewnej chwili powstanie nadwyżka możliwej do wyeksportowania ropy w stosunku do możliwości przesłania jej drogą lądową przez Rosję, czy drogą lądową i potem przez Morze Czarne. Trzeba pamiętać, że Kazachstan wyraźnie nie jest zainteresowany portami, które zamarzają, a po drugie jest to droga, która umacnia związki Kazachstanu z Europą Wschodnią i Unią Europejską - powiedział polski prezydent.
Pytany o wypowiedź Nazarbajewa na temat zaproszenia do projektu rurociągu Rosjan, Kaczyński powiedział, że podczas rozmowy w cztery oczy kazachski prezydent uznał, że "byłoby warto ze względu na pewne elementy o charakterze technicznym".
Polski prezydent podkreślił, że projekt ten nie jest wymierzony przeciwko komukolwiek. - Polska nie jest wrogiem Rosji - powiedział i dodał, że nasz kraj chce dywersyfikacji dostaw.
Nazarbajew przyjął zaproszenie polskiego prezydenta na energetyczny szczyt, planowany na maj w Warszawie. - Pan prezydent, nie ze względu na nasze bilateralne doświadczenia, chciałby najpierw rozmów ekspertów, by mieć gwarancje, że spotkanie na poziomie prezydenckim zakończy się sukcesem - powiedział Lech Kaczyński.
(PAP)
"Dziennik Polski" 2007-03-30
Autor: wa