Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rumunia za eurokonstytucją

Treść

Rumunia nie podziela krytycznego stanowiska Polski wobec eurokonstytucji. To główna rozbieżność między Bukaresztem a Warszawą - wynika z rozmów, jakie przeprowadził wczoraj w Rumunii Lech Kaczyński. Podczas zakończonej wczoraj jednodniowej wizyty w tym kraju prezydent RP omówił z rumuńskim przywódcą Traianem Basescu (na zdjęciu) stosunki dwustronne, kwestie dotyczące polityki regionalnej, m.in. sytuacji w Kosowie i wysiłków na rzecz stabilizacji tej serbskiej prowincji. Lech Kaczyński podkreślił, że optymalnym rozwiązaniem jest nadanie temu regionowi szerokiej autonomii w ramach Republiki Serbskiej.
Jednym z najważniejszych tematów była polityka europejska. Właśnie na tym ostatnim polu stanowiska Warszawy i Bukaresztu różnią się najbardziej, i to w sprawie fundamentalnej - w kwestii traktatu konstytucyjnego. Prezydent Kaczyński wyjaśnił Traianowi Basescu wątpliwości Polski dotyczące obecnego tekstu traktatu oraz opinię na temat stanowiska innych państw wobec tego traktatu. Gospodarz spotkania zauważył jednak, że Rumunia jest zobowiązana do popierania eurokonstytucji w podpisanym przez nią traktacie akcesyjnym. Dodał, że należy zadbać o rozwiązanie zadowalające Polskę, Francję i Holandię. Przede wszystkim te trzy państwa oponują przeciw traktatowi.
Podczas spotkania Lecha Kaczyńskiego z premierem CaŠlinem Constantinem Antonem Popescu-TaŠriceanu poruszono m.in. sprawę bezpieczeństwa energetycznego i rozbudowy infrastruktury transportowej w tej części Europy (4. i 6. Europejski Korytarz Transportowy).
Na zamykającej wizytę konferencji prasowej Lech Kaczyński odniósł się również do zagadnień krajowych. Wyraził poparcie dla projektu wprowadzenia na poziomie europejskim zapisu przewidującego sankcje karne za stosowanie sformułowania "polskie obozy zagłady".
Krzysztof Jasiński, Bukareszt
"Nasz Dziennik" 2007-02-03

Autor: wa