Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rujnujące kary

Treść

Od soboty w Czechach obowiązują drakońskie mandaty za wykroczenia drogowe. Nowe przepisy dotyczą także obcokrajowców.

Za brak winietki potwierdzającej uiszczenie opłaty za korzystanie z autostrad kierowca zapłaci mandat w wysokości stu tysięcy czeskich koron. To równowartość ponad czternastu tysięcy złotych. Tyle samo zapłaci kierowca, który ma nalepioną na przedniej szybie pojazdu nieważną winietę albo nie posiada - sprzedawanego wraz z nią - kuponu kontrolnego potwierdzającego, że właściciel pojazdu jest nabywcą nalepki. Czeska policja, a także straż miejska i służby celne od soboty mają prawo pobrać na poczet mandatu kaucję, mogą w tym celu także "zaaresztować" samochód.
W sobotę w Czechach wszedł w życie znowelizowany kodeks drogowy, który m.in. wprowadza całoroczny obowiązek używania świateł mijania, przewiduje system punktowy za wykroczenia, zdecydowanie podnosi wysokość mandatów, a jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków uznaje za przestępstwo.
Za zdobycie 12 punktów kierowca z zagranicy otrzyma zakaz jeżdżenia po czeskich drogach przez rok. Złamanie tego zakazu będzie go kosztować do 30 tys. koron, czyli prawie 4,3 tys. zł. Od 1 lipca w Czechach obowiązuje zakaz poruszania się ciężarówek w piątki.
KWM, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-07-03

Autor: ab