Rozpoczyna się Triduum Paschalne
Treść
W Wielki Czwartek Kościół składa Bogu dziękczynienie za dwa sakramenty:  Eucharystię i kapłaństwo. Wieczorna Liturgia rozpoczyna Triduum Paschalne, które  choć składa się z trzech dni, stanowi nierozerwalną jedność.
Najpierw  w czwartkowy poranek spotkają się kapłani, aby w kościołach katedralnych wraz ze  swoim biskupem uroczyście sprawować tzw. Mszę św. Krzyżma. Określenie pochodzi  od nazwy oleju (gr. chrisma - od imienia Chrystusa; jest to mieszanina oliwy z  oliwek i balsamu), używanego do namaszczania przy udzielaniu sakramentów chrztu,  bierzmowania, święceń kapłańskich, konsekracji biskupów oraz przy konsekracji  kościołów i ołtarzy. Tradycyjnie na porannej wielkoczwartkowej Eucharystii w  katedrze gromadzi się także służba liturgiczna.
Wieczorem w świątyniach  parafialnych będzie uroczyście celebrowana Liturgia Wielkiego Czwartku. Uderzą  wszystkie dzwony, oznajmiając światu radosną wieść o Bogu, który zapragnął  zostać na zawsze z ludźmi - a potem umilkną aż do soboty wieczorem. W ciszy i  kontemplacji nad Męką i Śmiercią Chrystusa będziemy rozważać, czym w istocie  jest ta miłość, uczyć się naśladować Mistrza w Jego uniżeniu. Noc z czwartku na  piątek - noc wydania Jezusa w Eucharystii i pojmania - jest naznaczona adoracją  przy tzw. ciemnicy, gdzie jest przechowywany Najświętszy Sakrament. 
Dobrze  by było, gdyby pochylanie się nad tajemnicą kapłaństwa i Eucharystii stało się  okazją do refleksji dotyczącej natury obu sakramentów. Warto tu sięgnąć do opisu  drugiej Mszy, którą (o ile można użyć takiego słowa) Jezus odprawia dla swoich  uczniów. Dzieje się to "pierwszego dnia tygodnia", gdy uczniowie idą do Emaus  (por. Łk 24, 13--35). Zdruzgotani tym, co się stało, wylęknieni, niosący w sobie  poczucie dotkliwej przegranej, nie są w stanie w Nieznajomym rozpoznać Mistrza.  Są zbyt skupieni na sobie: "A myśmy się spodziewali...". On im najpierw pozwala  wypowiedzieć swój ból, a potem zaczyna wyjaśniać wszystko, co w pismach proroków  odnosiło się do zapowiedzianego Mesjasza. Rozpoczyna się Liturgia Słowa. Jest  ona odpowiedzią na ludzką bezradność i niemożność zrozumienia Bożej logiki  zbawienia. Wyjaśnienia Chrystusa budzą w uczniach otuchę, dodają sił. W  konsekwencji rodzi się pragnienie, by Ten, który przyniósł nadzieję, pozostał z  nimi. Gdy bierze do rąk chleb, odmawia błogosławieństwo i podaje go im, poznają,  że to Jezus. Znika im z oczu - w tej postaci jest już im niepotrzebny - jest  przecież obecny w Chlebie, który przed chwilą konsekrował. Wypełnia się druga  część tej szczególnej Mszy - Liturgia Eucharystii. Rodzi to radość, sprawia, że  uczniowie biegną, by oznajmić towarzyszom, że Pan rzeczywiście zmartwychwstał.  
Struktura wydarzenia bardzo precyzyjnie opisuje to, co się dzieje dziś w  każdym kościele, gdy sprawowana jest Msza Święta. Wszystko się powtarza -  począwszy od wniesienia na nią swojej bezradności i poczucia niegodności, przez  słuchanie Słowa Chrystusa, które budzi nadzieję, wejście w postawę posłuszeństwa  w wierze, zaproszenie Go do swojego życia, by potem zjednoczyć się z Nim w  Uczcie Eucharystycznej. Rozesłanie to nic innego, jak radosne zwrócenie się do  świata, zanurzonego w smutku i bezsilności, z nowiną, że tak nie musi być,  ponieważ Pan zmartwychwstał, przyniósł ze sobą moc, dzięki której to wszystko  może się zmienić! Wystarczy tylko uwierzyć. 
Niech podczas dzisiejszej  adoracji towarzyszy nam ta refleksja. Kto w pełni zrozumie, co się stało w  Wielki Czwartek, w drodze do Emaus, nigdy nie będzie się czuł samotny...  
ks. Paweł Siedlanowski
"Nasz Dziennik" 2009-04-09
Autor: wa
 
                    