Rozpoczął się Rok Kolbiański
Treść
O pokój dla świata i poszanowanie każdej osoby ludzkiej modlono się w czasie uroczystych obchodów 69. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego w niemieckim obozie Auschwitz. - Oby dramat, który się tu rozegrał, nie powtórzył się ani tu, ani w innym miejscu na ziemi - mówił w sobotę ks. bp Tadeusz Rakoczy, ordynariusz bielsko-żywiecki. W tym dniu zainaugurowane zostały obchody Roku Kolbiańskiego, który ma przygotować wiernych na przyszłoroczne obchody 70. rocznicy męczeńskiej śmierci świętego franciszkanina.
W uroczystościach wzięło udział ok. dwóch tysięcy osób. Rozpoczęło je nabożeństwo w kościele franciszkańskiego Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach - "Transitus świętego Maksymiliana", upamiętniające przejście ojca Kolbego do nieba. Wierni wysłuchali m.in. fragmentu ostatniego kazania, które wygłosił św. Maksymilian w Auschwitz, a także odczytano jedyny list, który napisał z obozu do matki. Po nabożeństwie z Centrum św. Maksymiliana wyruszyła pielgrzymka na Mszę św. do byłego niemieckiego obozu Auschwitz.
Centralnym punktem obchodów była Msza św. przy bloku 11. byłego obozu, którą odprawił ordynariusz bielsko-żywiecki ks. bp Tadeusz Rakoczy. 69 lat temu w znajdującym się niedaleko tego miejsca bunkrze konał św. Maksymilian. - Umierał w wielkiej męce, powoli, w samotności, choć wśród tysięcy innych męczenników z innych narodów. On! Jeden z wielu polskich kapłanów. Dokonywało się to 14 sierpnia 1941 roku, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ta śmierć była niezwykła. Umierał kapłan zaopatrzony w Chrystusa. Rozmodlony do końca, wyzwolony z nienawiści do tych, którzy zgotowali mu ten los - mówił kaznodzieja, podkreślając jednocześnie, że o. Maksymilian oddał życie za innego człowieka. - Cierniowa korona znalazła się w zasięgu jego ręki i sięgnął po nią. Idąc na śmierć, upomniał się o prawo do życia niewinnego człowieka - podkreślił. - Jako Chrystusowy kapłan pozostał w bunkrze do granic heroicznej odwagi. Potwierdziło się zwycięstwo miłości nad nienawiścią - dodał. Ordynariusz bielsko-żywiecki zaznaczył, że miłość to najwłaściwszy fundament, na którym można budować trwałe i wartościowe stosunki społeczne. - Jakże nam tego dziś potrzeba, by ta fundamentalna prawda kierowała sercami i umysłami wszystkich ludzi. By nie interesy polityczne i nie ideologie, ale fundament życia ludzkiego kształtował wszystkie nasze odniesienia: rodzinne, społeczne, polityczne. Tam, gdzie zapanuje miłość, w naturalny sposób zostaną podcięte korzenie wszelkich urazów, waśni, gniewu, zła, przemocy oraz instrumentalizacji osób, które teraz tak bardzo dają się we znaki w naszej Ojczyźnie - mówił ks. bp Rakoczy.
W 69. rocznicę męczeńskiej śmierci założyciela Rycerstwa Niepokalanej w obozie Auschwitz rozpoczął się Rok Kolbiański, który trwać będzie do 15 sierpnia 2011 roku. Jak podkreśla o. Stanisław Piętka, gwardian Niepokalanowa i asystent narodowy Rycerstwa Niepokalanej, w tym czasie "pragniemy w szczególny sposób uczcić syna polskiej ziemi i świętego naszego zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, założyciela dwóch Niepokalanowów, Rycerstwa Niepokalanej i Wydawnictwa MI, bohatera czynu oświęcimskiego i człowieka żyjącego wiarą na co dzień". Na cały rok zaplanowano liczne uroczystości upamiętniające świętego męczennika.
Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik 2010-08-16
Autor: jc