Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rozbili więzienie pod okiem bezpieki

Treść

Na ścianie byłego więzienia w Radomiu odsłonięto w sobotę tablicę upamiętniającą uwolnienie przez żołnierzy AK we wrześniu 1945 r. ok. 30 więźniów przetrzymywanych w kazamatach UB i NKWD. W perfekcyjnie przygotowanej i przeprowadzonej akcji wzięło udział kilkudziesięciu partyzantów pod dowództwem por. Stefana Bembińskiego "Harnasia" oraz por. Stanisława Podkowińskiego "Ostrolota", którzy rozbili więzienie mimo obecności w mieście i okolicach sporych sił bezpieczeństwa i wojska.
Uroczystości, w których wzięli udział kombatanci, wojsko, policjanci i harcerze, rozpoczęła w południe Msza św. w kościele Świętej Trójcy. W homilii ks. Stanisław Sikorski, kapelan radomskiej "Solidarności", przypomniał, że w tutejszym więzieniu przetrzymywano patriotów, z których komunistyczna władza chciała zrobić przestępców. Wielu było katowanych i mordowanych.
- Taka sytuacja nie mogła trwać, więc ci, którzy zostali na zewnątrz, postanowili uwolnić swoich towarzyszy broni - podkreślił ks. Sikorski. - Pod względem żołnierskiego rzemiosła to była akcja wzorowa - dodał. Przypomniał też, że z jednej strony mieliśmy ludzi, którzy zaprzedali się wrogowi, ale z drugiej - patriotów. - To była walka o śmierć i o życie naszej Ojczyzny. Bóg wspomógł szlachetne pragnienia: wygrało życie - mówił kaznodzieja, argumentując, że musimy kultywować pamięć o tamtych wydarzeniach dla młodego pokolenia.
Po Mszy św. odbyła się ceremonia odsłonięcia pamiątkowej tablicy w 61. rocznicę rozbicia więzienia. Tablica ta została umieszczona na ścianie dawnego więzienia. Teraz w budynkach, które zwrócono Kościołowi, mieści się siedziba kurii diecezjalnej. Odbył się też apel poległych, zaś kompania reprezentacyjna radomskiego garnizonu oddała salwę honorową ku czci ofiar komunistycznej władzy na ziemi radomskiej.
Ostatnim punktem obchodów było spotkanie w Sali Resursy Obywatelskiej, gdzie kombatantom wręczono odznaczenia i awanse, a harcerze ze szczepu Orląt Lwowskich przedstawili program artystyczny poświęcony bohaterom tamtych lat.
Krzysztof Losz

"Nasz Dziennik" 2006-09-11

Autor: wa