Rozbił się białoruski Su-27
Treść
Dwóch białoruskich pilotów zginęło podczas Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show 2009 w Radomiu, gdy ich Su-27 spadł pod koniec wykonywanego programu. Nie wiadomo jeszcze, jaka była przyczyna katastrofy.
Samolot spadł na ziemię o godz. 13.17, gdy maszyna wyrównywała lot i dwuosobowa załoga przygotowywała się już do zakończenia pokazu. Z niewiadomych powodów Su-27 nie mógł jednak nabrać wysokości i runął poza terenem lotniska, w pobliżu zabudowań.
Kilkadziesiąt tysięcy widzów zgromadzonych na lotnisku w Sadkowie w ciszy wysłuchało komunikatu o śmierci pilotów. Prowadzący imprezę Tadeusz Sznuk odczytał nazwiska obu pilotów. Jednak rzecznik sił powietrznych zastrzegł w rozmowie z dziennikarzami, że strona białoruska prosi o niepodawanie ich w mediach.
Wiadomo tylko, że jednym z pilotów, którzy zginęli, jest zastępca dowódcy białoruskiego lotnictwa. Samolot spadł na teren niezabudowany, nie było ofiar postronnych. Przyczyny wypadku zbada specjalnie powołana komisja złożona z polskich i białoruskich ekspertów. Z powodu wypadku organizatorzy odwołali część lotniczą pokazów, czynne były tylko wystawy naziemne.
Białoruski Su-27 miał być gwiazdą tegorocznego pokazu, to bowiem jeden z najnowocześniejszych samolotów produkowanych przez rosyjski przemysł i prawdziwy hit eksportowy.
Przypomnijmy, że podobna katastrofa miała miejsce podczas poprzedniego Air Show w 2007 roku. Zginęli dwaj piloci grupy "Żelazny", których samoloty zderzyły się w powietrzu.
Amb, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-08-31
Autor: wa