Rotmistrz Witold Pilecki - na zdjęciach
Treść
Kilkadziesiąt osób przybyło w miniony piątek do siedziby Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu na specjalne spotkanie poświęcone pamięci rotmistrza Witolda Pileckiego. Organizatorzy: Oddział Wrocławski Instytutu Pamięci Narodowej oraz Dolnośląska Inicjatywa Historyczna, zaprezentowali na nim m.in. wydany ostatnio przez IPN album przypominający różne okresy życia tego wybitnego Polaka patrioty.
W publikacji przygotowanej przez Jacka Pawłowicza z oddziału warszawskiego IPN znalazły się m.in. niepublikowane dotąd zdjęcia z rodzinnej kolekcji rotmistrza. Fotografie prezentują rotmistrza Pileckiego jako skauta i uczestnika wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, aktywnego obywatela ziemi nowogródzkiej, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego, ochotnika w obozie Auschwitz, powstańca ze Zgrupowania Chrobry II, konspiratora budującego siatkę wywiadowczą. Ostatnią odsłonę tego pięknie wydanego albumu stanowią: aresztowanie, wyrok i męczeńska śmierć Witolda Pileckiego. - Jestem ogromnie zadowolony z powstania tego albumu. Uważam, że jest to bardzo trafiony pomysł. Mój ojciec po prostu kochał zdjęcia i wszystkim je rozdawał. Dzięki temu teraz do nas wróciły - mówił drżącym głosem uczestniczący w spotkaniu syn rotmistrza Andrzej Pilecki. Z kolei dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, naczelnik Biura Edukacji Publicznej wrocławskiego IPN, charakteryzując działalność rotmistrza Pileckiego, podkreślił m.in., że w obecnych czasach jego osoba jest wspaniałym przykładem godnym do naśladowania przez młode pokolenie Polaków. - To jest postać, o której trzeba ciągle mówić, przypominać - akcentował dr Szwagrzyk.
Ten wątek przewijał się również w dyskusji panelowej prowadzonej przez dyrektora wrocławskiego IPN prof. dr. hab. Włodzimierza Suleję pod hasłem "Po co nam dziś pamięć o bohaterach". Tadeusz Sobolewicz, były więzień KL Auschwitz, który znał osobiście rotmistrza Pileckiego, oraz Jerzy Woźniak, prezes Okręgu Dolnośląskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, i dr Wojciech Myślecki, prezes Dolnośląskiej Inicjatywy Historycznej, podkreślali w swoich wypowiedziach wyjątkowość charakteru Witolda Pileckiego w jego patriotycznym myśleniu i postępowaniu dla dobra Ojczyzny. Przejawiał się on - ich zdaniem - chociażby w godnej postawie w obliczu wiedzy o czekającej go karze śmierci. W czasie spotkania zaprezentowano także film dokumentalny Dariusza Walusiaka pt. "Rotmistrz Witold Pilecki". - Moim zdaniem, za mało w nim miejsca poświęcono na bardziej szczegółowe ukazanie okresu przebywania rotmistrza w KL Auschwitz - skomentował projekcję dr Szwagrzyk. - A gdybyśmy żyli w Stanach Zjednoczonych, to takiej postaci jak rotmistrz Witold Pilecki poświęcono by kilka filmów fabularnych, a nie - tak jak u nas - jeden i to tylko dokumentalny - dodał.
Marek Zygmunt, Wrocław
"Nasz Dziennik" 2009-02-23
Autor: wa