Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rosyjski gaz nie płynie do Europy

Treść

Po rozmowie przewodniczącego Komisji Europejskiej José Barroso z szefami rządów Rosji i Ukrainy państwa te zdecydowały się przyjąć zagranicznych obserwatorów monitorujących tranzyt gazu.

Unia Europejska zaproponowała wysłanie obserwatorów na Ukrainę, by sprawdzić ilość gazu efektywnie przepływającego między Rosją a Ukrainą. "Komisja jest gotowa wziąć pod uwagę możliwość wysłania na Ukrainę unijnych obserwatorów, jeśli będzie tego wymagać sytuacja i zażądają tego obie strony" - poinformował wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej Ferran Tarradellas. By do tego doszło, potrzebna jest jednak zgoda dwóch stron konfliktu.
- Dla europejskiego konsumenta nie jest ważne, po czyjej stronie leży wina. Ważne jest, że nie ma gazu - powiedział Barroso podczas spotkania unijnych komisarzy w Pradze.
Barroso przeprowadził wczoraj telefoniczne rozmowy z Putinem oraz premier Ukrainy Julią Tymoszenko, wzywając do wznowienia pełnych dostaw gazu do krajów europejskich. Ukraina zadeklarowała gotowość przyjęcia ekspertów unijnych, którzy mają prowadzić stały monitoring ilości gazu ziemnego tranzytowanego przez Naftohaz. Tymoszenko poinformowała, że Kijów korzysta obecnie z własnych zapasów i źródeł surowca.
- Jeśli do jutra dostawy nie zostaną wznowione, potrzebna będzie silna, stanowcza interwencja Unii Europejskiej - ponaglał wczoraj Mirek Topolanek, premier Czech sprawujący przewodnictwo w UE.
Obecny kryzys jest jednocześnie dla Rosji okazją do forsowania pomysłu budowy Gazociągu Północnego. Putin stwierdził, że aktualne problemy z zaopatrzeniem w gaz skłonią przywódców państw europejskich do silniejszego zainwestowania w Nord Stream. Szef rosyjskiego rządu po spotkaniu z byłym kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem podkreślił, że Europa bardzo potrzebuje tego rurociągu i jego budowa powinna być rozpoczęta jak najszybciej.
Takie manipulowanie dostawami gazu i wykorzystywanie ich do celów politycznych skrytykowały Stany Zjednoczone. - Rosja, która ciągle grozi swoim sąsiadom i manipuluje ich dostępem do energii, naraża na szwank swe aspiracje odgrywania większej roli w świecie - powiedział doradca prezydenta George'a Busha ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley.
Na dzisiaj zaplanowane jest spotkanie przedstawicieli Gazpromu i Naftohazu, podczas którego będą negocjowane warunki tranzytu gazu z Rosji przez Ukrainę do krajów Europy. Jak oświadczył Ołeh Dubyna, szef Naftohazu, Ukraina będzie obstawać przy cenie 201 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu. Dodatkowo cena taka zostanie przyjęta, jeśli strona rosyjska zaakceptuje wzrost ceny tranzytu surowca do 2,05 dolara za tysiąc metrów sześciennych. Ponadto Dubyna chce zrezygnować z firmy RosUkrEnergo, która jest pośrednikiem importującym gaz na Ukrainę na rzecz bezpośrednich kontaktów pomiędzy Gazpromem i Naftohazem.
Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew ostrzega, że dłuższe wstrzymanie przesyłu gazu może spowodować uszkodzenie gazociągów. Bułgaria już kolejny dzień jest pozbawiona dostaw gazu z Rosji. Straty dzienne z tym związane - jak oszacowała Konfederacja Pracodawców Bułgarskich - to 250 mln euro. W kilku miastach ogrzewanie w domach jest wyłączone, linie autobusowe zawieszone, szkoły zamknięte, a duże zakłady przemysłowe wstrzymały produkcję. Władze wzywają do oszczędzania energii elektrycznej i przechodzą na ogrzewanie olejem opałowym.
Wojciech Kobryń

Gazprom
- Wydobycie gazu - ok. 550 mld m sześc. rocznie (548,6 w 2007 r., 556 w 2006 r.)
- Gazprom kontroluje 17 proc. udokumentowanych światowych zasobów gazu. Roczny przychód z eksportu - ok. 70 mld USD.
"Nasz Dziennik" 2009-01-08

Autor: wa