Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rosyjska prasa o wizycie Miedwiediewa w Polsce

Treść

Portal Gzt.ru pisze, że wizyta prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce była bardzo udana i że on sam za taką ją uważa. Prezydent Rosji przeprowadził negocjacje z prezydentem Polski. Na ich podstawie zawarto szereg porozumień. Następnie przywódcy obu państw wystąpili na wspólnej konferencji prasowej i pierwszy dzień wizyty zakończył się uroczystym przyjęciem w Warszawie. W drugim dniu wizyty w Polsce Miedwiediew spotkał się z polskimi weteranami z czasów drugiej wojny światowej i złożył wieniec przed pomnikiem żołnierzy sowieckich w Warszawie, gdzie pochowano ponad 22 tys. żołnierzy Armii Czerwonej.
O tym, że Dmitrij Miedwiediew jest zadowolony, można było też przeczytać na Twitterze, gdzie prezydent Rosji sam umieścił swój wpis, że jest bardzo zadowolony z wizyty w Polsce.

Prasa rosyjska sugeruje, że Miedwiediew otworzył nową kartę w stosunkach rosyjsko-polskich, a Moskwa i Warszawa zajęły się modernizacją i normalizacją, gdyż rozmowy dwustronne odbyły się w atmosferze wzajemnego zaufania. Rosjanie przyjmują z zadowoleniem słowa prezydenta Komorowskiego, że w historii stosunków pomiędzy obydwoma krajami rozpoczyna się po prostu nie nowy, ale dobry rozdział. Wcześniej Komorowski wyraził wdzięczność w związku z przyjęciem przez Dumę Państwową specjalnego oświadczenia w "sprawie katyńskiej".
Dziennik rządowy "Rossijskaja Gazieta" ocenia, że powodem historycznego zbliżenia dwóch krajów, będących przez długi czas - jak ujął to Miedwiediew - zakładnikami historii, stała się katastrofa lotnicza, w której zginęło wielu przedstawicieli elity rządzącej Polski, w tym prezydent Lech Kaczyński. Dziennik dodaje też, że w polskim społeczeństwie nie okrzepła jeszcze wiara w to, że intencje Moskwy są poważne, a nie jedynie doraźne.
"Niezawisimaja Gazieta" podkreśla, że wizyta prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce przyczyniła się do stworzenia atmosfery zaufania, która towarzyszyła następnie wtorkowemu brukselskiemu szczytowi Unia Europejska - Rosja. Według gazety, szczyt UE - Rosja był ostatnim wielkim wydarzeniem 2010 roku związanym z europejskim azymutem polityki zagranicznej Moskwy.
Dziennik "Wriemia Nowostiej" uważa, że echo wizyty Miedwiediewa w Warszawie będzie jeszcze długo słyszalne, a imponujący skład delegacji rosyjskiej sugerował, że Moskwa zamierza znacząco podnieść poziom kontaktów z Polską. Wysokich rangą gości było tak wielu, że mogło się wydawać, iż rosyjski rząd, parlament i prokuratura generalna odbywają na polskiej ziemi swoje posiedzenia wyjazdowe.
"Wriemia Nowostiej" wśród podpisanych w Warszawie dokumentów wymienia m.in. list intencyjny w sprawie utworzenia dwustronnych centrów dialogu i porozumienia. Podkreśla, że te struktury będą walczyły o wyjawienie prawdy historycznej i przezwyciężenie niesprawiedliwych stereotypów.
Portal Eurosmi twierdzi, że Miedwiediew przypomniał Polakom o poległych krasnoarmiejcach, wyrażając nadzieję na odtajnienie i na ujawnienie dokumentów dotyczących śmierci dziesiątków tysięcy jeńców Armii Czerwonej na terenie Polski podczas wojny rosyjsko-polskiej 1920-1921. Według Miedwiediewa, Rosja uczyniła bezprecedensowy krok, obciążając winą za rozstrzelanie polskich oficerów w Katyniu polityczne kierownictwo Związku Sowieckiego i przekazując Warszawie dziesiątki tomów w tej sprawie. A teraz oczekuje od Polski podobnej odpowiedzi.
"Wriemia Nowostiej" zauważa również, że opozycja polityczna, a przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość, torpeduje wszelkie wysiłki prezydenta Bronisława Komorowskiego mające na celu poprawę stosunków z Moskwą. Stronnicy PiS i jego posłowie sceptycznie, a niektórzy z nich wręcz wrogo przyjęli przyjazd Miedwiediewa, oceniając ten przyjazd jako wizytę grzecznościową, korzystną tylko dla Rosji, informuje gazeta.
Poświęca też sporo uwagi pikietom i demonstracjom antyrosyjskim. Pisze, że przed konsulatami Rosji w większych miastach Polski i przed ambasadą w Warszawie odbyły się pikiety w związku z wizytą Miedwiediewa, oraz o grupie protestujących, która zebrała się przed Pałacem Prezydenckim, gdy trwało tam spotkanie obu prezydentów. Dziennik odnotowuje, że pikietujący podejrzewają nie tylko polskiego prezydenta o spisek z Rosją przeciwko własnemu krajowi, ale również premiera Donalda Tuska, lidera rządzącej Platformy Obywatelskiej.
oprac. Ewa Rzeczycka-Surma
Nasz Dziennik 2010-12-10

Autor: jc