Rosyjscy oficerowie wrócili z Tbilisi
Treść
Sześciu rosyjskich oficerów, oskarżonych w Gruzji o szpiegostwo, wróciło wieczorem z Tbilisi do Moskwy. Na lotnisku witał ich osobiście minister obrony Rosji Siergiej Iwanow. W przekazaniu żołnierzy pośredniczyli przedstawiciele OBWE.
Rosyjscy oficerowie, których Gruzja oskarżyła o szpiegostwo, zostali w poniedziałek wieczorem odesłani samolotem z Tbilisi do Moskwy. Na pokładzie maszyny Jak-42, należącej do Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji, ze stolicy Gruzji odleciało sześciu oficerów z Grupy Wojsk Rosyjskich na Zakaukaziu.
Czterej z nich w ubiegłą środę zostali zatrzymani przez gruzińską policję. Dwa dni później sąd w Tbilisi zdecydował, że pozostaną w areszcie przez dwa miesiące.
Dwaj pozostali byli poszukiwani listami gończymi. Jeden z nich – według strony gruzińskiej – ukrywał się na terenie dowództwa Grupy Wojsk Rosyjskich na Zakaukaziu w Tbilisi.
Zatrzymanie rosyjskich oficerów pogłębiło napięcia między Tbilisi a Moskwą, która odwołała na konsultacje swojego ambasadora w Gruzji, a także ewakuowała z gruzińskiej stolicy niemal cały personel dyplomatyczny. Uzasadniła to wzrostem zagrożenia dla obywateli Rosji w Gruzji.
Stosunki Rosji z Gruzją bardzo się pogorszyły, gdy prezydent Michaił Saakaszwili postawił sobie za cel wprowadzenie swego kraju do NATO.
Gruzini oskarżają Kreml o wspieranie separatystów w Osetii Południowej i Abchazji, które na początku lat 90. proklamowały niepodległość, a które władze w Tbilisi uważają za integralną część gruzińskiego terytorium.
W Gruzji w bazach wojskowych w Achałkałaki (na południu kraju) i Batumi (nad Morzem Czarnym) wciąż przebywa około 3 tys. rosyjskich wojskowych. Mają wycofać się stamtąd do końca 2008 roku. Czterej rosyjscy oficerowie zostali aresztowani w Gruzji pod zarzutem szpiegostwa w ubiegłym tygodniu.
(IAR, PAP)
amal
"TVP" 2006-10-03
Autor: wa