Rośnie napięcie na Półwyspie Koreańskim
Treść
Korea Północna otworzyła ogień artyleryjski ze swoich zachodnich wybrzeży w stronę Morza Żółtego - poinformował wczoraj przedstawiciel władz południowokoreańskich. Łącznie wystrzelonych zostało ok. 110 pocisków, które spadły niedaleko granicy z Koreą Południową.
Telewizja YTN i agencja informacyjna Newsis poinformowały, że Phenian rozpoczął ostrzał wczoraj ok. godz. 17.30 czasu lokalnego (ok. godz. 10.30 czasu polskiego), czyli pół godziny po zakończeniu przez Koreę Południową największych w historii, pięciodniowych manewrów marynarki wojennej, które były odpowiedzią na zatopienie w marcu jej okrętu "Cheonan". Seul nie ukrywa, że manewry te miały na celu przygotowanie kraju do ewentualnej obrony przed atakiem północnokoreańskich okrętów podwodnych. Tymczasem od samego początku manewry te z całą stanowczością potępiała Korea Północna. 3 sierpnia oficjalna agencja północnokoreańska KCNA zapowiedziała nawet, że wojsko Korei Północnej "zmiażdży manewry Seulu potężnym uderzeniem". Wystrzelone w pobliżu granicy z Koreą Południową rakiety zdają się stanowić wypełnianie tej zapowiedzi. - Wszystko, co na razie wiemy, to to że Korea Północna wystrzeliła z zachodniego wybrzeża kilka artyleryjskich salw w kierunku morza. Na razie nie znamy jednak szczegółów - podkreślił kapitan seulskiej marynarki wojennej Yu Jae-il.
Ponadto w niedzielę straż przybrzeżna Korei Południowej podała, że służby Korei Północnej zatrzymały - pod zarzutem naruszenia granicy północnokoreańskiej strefy ekonomicznej - południowokoreański kuter rybacki "Daeseung 55" z siedmioosobową załogą (w jej skład wchodzi czterech obywateli Korei Płd. i trzech Chińczyków). Seul zareagował natychmiastowo, żądając jak najszybszego i bezpiecznego powrotu kutra. - Rząd stanowczo nalega, by Północ szybko uregulowała tę sprawę, zwolniła członków załogi i ich łódź zgodnie z prawem międzynarodowym - oświadczył przedstawiciel południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia. Wszystkie te wydarzenia sprawiają, że sytuacja pomiędzy oboma krajami staje się coraz bardziej napięta.
MBZ, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2010-08-10
Autor: jc