Rosjanie oskarżają Trybunał
Treść
W trakcie leczenia byłego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia lekarze popełnili bardzo poważny błąd. Do takiego wniosku doszli rosyjscy patolodzy-anatomowie, którzy we wtorek w Hadze weryfikowali wyniki sekcji zwłok zmarłego. Rosjanie przekonują, że gdyby na czas zostały podjęte odpowiednie środki, byłego prezydenta Jugosławii można by uratować. Pogrzeb Miloszevicia odbędzie się w sobotę w Pożarevacu - jego rodzinnej miejscowości.
Szef Naukowego Centrum Chirurgii Mięśnia Sercowego im. Bakulewa Leo Bokerija pochwalił holenderskich ekspertów za obiektywny i szczegółowy raport z sekcji zwłok. Nie pozostawił jednak suchej nitki na opiekujących się Miloszeviciem lekarzach. - Dlaczego wiedząc o tym, że pacjent znajduje się w stanie ciężkim, nie okazano mu pomocy - pytał w Hadze rosyjski specjalista. Jego zdaniem, Miloszević był leczony powierzchownie na "nadciśnienie tętnicze", mimo że rosyjscy lekarze, którzy badali go od 2003 r., "posiadali pełną informację, w tym od jego osobistego lekarza". - Dlaczego mogło to się wydarzyć w kraju, który ma niewątpliwie medycynę najwyższej klasy - kontynuował Bokerija.
Jego zdaniem, doszło do "bardzo poważnej pomyłki". Miloszević miał zaatakowaną tylko jedną arterię na dwóch poziomach. - Miloszevicia można było wyleczyć przez operację, jakie dzisiaj odbywają się w bardzo wielu krajach świata - oburzał się Bokerija. - Gdyby Miloszevicia położono w dowolnym szpitalu specjalistycznym, a tym bardziej w takim jak nasz, miałby przeprowadzoną koronografię, wprowadzono by dwa stenty [do tętnicy], nadal żyłby jeszcze przez długie lata - tłumaczył rosyjski specjalista, którego słowa przytacza portal NEWSru.com.
Zdaniem Bokerii, Trybunał ONZ do Osądzania Zbrodni Wojennych w Byłej Jugosławii znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ "dysponując wszelkimi możliwościami, utracił pacjenta i w ten sposób nie tylko poniósł kolosalną stratę na swoim prestiżu, ale również banalnie znalazł się w sytuacji ludzi, którzy nie pomogli choremu człowiekowi".
Z powodu różnić zdań wśród rodziny zmarłego, do ostatniej chwili nie było jasne, gdzie odbędzie się pogrzeb byłego prezydenta Jugosławii. Miloszević zostanie pochowany w swym rodzinnym mieście Pożarevacu, najprawdopodobniej w sobotę po południu.
Śmierć sojusznika Rosji jest powodem gwałtownych komentarzy w Moskwie. Deputowani rosyjskiej Dumy państwowej w niezwykle ostrych słowach skrytykowali działalność haskiego Trybunału, wzywając do jego samorozwiązania. Organizacja "Komuniści Petersburga" zażądała, by jedna z ulic dawnej stolicy Rosji otrzymała imię byłego premiera Jugosławii.
Waldemar Moszkowski
"Nasz Dziennik" 2006-03-16
Autor: ab