Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rosjanie kupują niemieckie rafinerie

Treść

Rosyjski gigant rafineryjny koncern Rosneft zamierza kupić od Wenezueli udziały aż w czterech niemieckich rafineriach. Rosjanie chcą nabyć od wenezuelskiego koncernu naftowego PDVSA 50 proc. udziałów w spółce Ruhr Oel, do której należą rafinerie Gelsenkirchen, Bayern Oel, MiRO i Schwedt.
Niemiecki koncern Ruhr Oel założony w 1983 roku jest spółką typu joint venture niemieckiego BP i wenezuelskiego koncernu naftowego PDVSA, obaj partnerzy dysponują 50 proc. akcji. Teraz - jak podaje dziennik "Die Welt" - Rosjanie zamierzają nabyć wenezuelskie 50 proc. akcji. Transakcja była głównym tematem piątkowej wizyty premiera Władimira Putina w Caracas. Jeżeli do niej dojdzie, Rosjanie staną się współwłaścicielami największego koncernu rafineryjnego w Niemczech, który przerabia milion baryłek ropy na dzień. Na razie tych informacji nie chcieli skomentować ani przedstawiciele Rosneft, ani urzędu rosyjskiego premiera, ani BP, ani także wenezuelskiego koncernu naftowego PDVSA.
Po zakupie niemieckich rafinerii Rosja stanie się prawdziwym monopolistą na niemieckim rynku paliw, ropy i gazu. Już niedługo gazociągiem Nord Stream rozpocznie się transport rosyjskiego gazu do Niemiec. Jak informuje rozgłośnia Deutschlandfunk, w tych dniach koncern Nord Stream rozpoczyna w okolicach niemieckiego Schwedt układanie na dnie morza pierwszych rur Gazociągu Północnego. Konsorcjum ma już 100 tys. dwunastometrowych rur o średnicy 100 cm, które zostaną zainstalowane.
Nord Stream nie zgodził się na polskie sugestie dotyczące wkopania rury lub położenia jej na głębokości minimum 18-19 metrów w miejscach jej skrzyżowania z torem wodnym prowadzącym do polskich portów w Szczecinie i Świnoujściu. Nord Stream za zgodą i akceptacją Federalnego Urzędu Żeglugi i Hydrografii (BSH) w Hamburgu nie zgodził się na wkopanie rury i położy ją (na podejściu północnym) na głębokości tylko 17 m, co dla polskiej strony jest niewystarczające, bo w przyszłości uniemożliwi wpływanie tym torem wodnym statków o zanurzeniu większym niż 14,5 metra.
Gazociąg Północny mają tworzyć dwie nitki położone na dnie Bałtyku o długości 1220 km i przepustowości po 27,5 mld m sześc. gazu rocznie. Rury mają się zaczynać w okolicy rosyjskiego Wyborga, a kończyć w okolicach niemieckiego Greifswaldu. Według planów, pierwsza nitka powinna być oddana do eksploatacji w końcu 2011 roku, a druga - w 2012 roku. Koszt projektu jest szacowany na prawie 7,5 mld euro. Udziałowcami Nord Streamu są rosyjski koncern Gazprom (51 proc.), niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall (po 20 proc.) oraz holenderski Gasunie (9 proc.).
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-04-06

Autor: jc