Rosja stawia ultimatum
Treść
W Kijowie świętowano wczoraj 20. rocznicę ogłoszenia niepodległości. Na swój sposób uroczystość tę uświetnili Rosjanie, stawiając Ukrainie ultimatum w sprawie układu celnego i zakupu gazu. Zgoda na nie oznaczałaby ograniczenie suwerenności Ukrainy.
W specjalnym przesłaniu do narodu prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podkreślił, że historia jego kraju jest wpisana w historię Europy. Przypomniał, iż tradycja Ukrainy jest związana z Rusią Kijowską, która była we czesnym średniowieczu jednym z duchowych centrów cywilizacji chrześcijańskiej. Oceniając 20 lat istnienia wolnej Ukrainy, Janukowycz podkreślił, że były w tym czasie "momenty romantycznych uniesień i kryzysy", choć budowanie niepodległego państwa nie jest zakończonym procesem. - Ukraina stanie się prawdziwie niepodległa dopiero wtedy, gdy uzyska silne podstawy gospodarcze - stwierdził prezydent. Dodał też, że należy dążyć do tego, aby w państwie dobrze funkcjonowały wszystkie demokratyczne instytucje.
Specjalne oddziały milicji użyły wczoraj gazu łzawiącego w celu rozpędzenia opozycyjnej demonstracji w Kijowie. Jej uczestnicy zebrali się w południe przed pomnikiem Tarasa Szewczenki. Na wniosek wiceprzewodniczącego partii Bat´kiwszczyna Oleksandra Turczynowa skierowali się w kierunku siedziby prezydenta Janukowycza, aby wręczyć mu swoją petycję. Po drodze demonstranci próbowali minąć milicyjny kordon. Doszło do potyczek. Turczynow przez megafon apelował do milicjantów, aby nie wykonywali niegodziwych rozkazów. W odpowiedzi funkcjonariusze zastosowali gaz. Wtedy demonstracja się rozwiązała, aby nie doszło do przelewu krwi.
Ukraińskie święto popsuła też Rosja. Prezydent Dmitrij Miedwiediew udzielił Kijowowi kilka ekonomicznych "rad" i jeśli Ukraina z nich skorzysta, będzie to oznaczało ograniczenie jej suwerenności. Przede wszystkim Miedwiediew poradził, żeby Ukraina wycofała się ze swoich żądań w sprawie członkostwa w Sojuszu Celnym z Rosją, Białorusią i Kazachstanem. Na konferencji prasowej w Moskwie prezydent powiedział, że albo Ukraina zostaje członkiem SC na ogólnych zasadach, albo w stosunku do niej będzie zastosowana inna procedura. - Albo niech Ukraina staje się członkiem SC i podpisuje wszystkie dokumenty integracyjne etapowo i otrzymuje wszystkie korzyści z tego statusu, albo niech Ukraina wybiera inną drogę ze wszystkimi wypływającymi z tego konsekwencjami - stwierdził Miedwiediew, który nie wykluczył, iż w drugim wariancie Rosja zastosuje wobec Ukrainy inne instrumenty celne, o których władze ukraińskie wiedzą.
Ponadto prezydent Rosji wezwał Ukrainę, aby rozwiązała kwestię dostaw gazu z Moskwą w taki sam sposób, jak to zrobiła Białoruś. Innymi słowy, Rosjanie ponowili żądanie, aby Kijów zgodził się na oddanie Gazpromowi kontroli nad swoimi rurociągami w zamian za możliwość kupowania w Rosji gazu po preferencyjnych cenach. - Taką drogą należy pójść z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi - stwierdził Miedwiediew.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Nasz Dziennik 2011-08-25
Autor: jc